I2 Marche Rosso

DSC_0056

Są ” wina” i Wina. Ktoś by powiedział że ponad 150 zł na Montepulciano to lekka przesada lecz kwestia co to za Montepulciano. 

Mamy w karcie wino które z roku na rok zdobywa coraz to więcej wielbicieli i tym winem jest własnie Montepulciano I2. 

Samo wino jest po prostu arcydziełem. Jest produkowane z gron Montepulciano w Marchii niedaleko Ancony. Nieduży producent który jak to się mówi leci na jakość a nie na ilość. 

Jeśli mowa o samym winie od samego początku jak go spróbowałem wiedziałem że to nie jest byle jakie wino. Same liczby jak 5000 drzewek  na hektar i wydajność 50 kwintali na hektar mówią już co to za wino. Fermentacja odbywa się w silosach ze stali nierdzewnej przez około 25 dni a następnie dojrzewa w małych beczkach francuskich przez około rok.Ważne że wino jest nie filtrowane i fermentacja odbywa się z całych gron nie wyciskanych. Wynik? Zdumiewający

DSC_0055

Oczywiście  wino nie jest tanie lecz to jedno z tych butelek które jak sie wypije to wtedy cena nie ma znaczenia.

Kolor mocno rubinowy, bardzo intensywny , nieprzejrzysty prawie atramentowy. W zapachu dominują czerwone owoce, jak czereśnie i malina lecz również wyczuwalne są owoce dzikiej róży, zioła jak tymian i estragon i ostatecznie anyż.

Smak wyrazisty, ciepły i dobrze zbilansowany. Bardzo dobra struktura i wytrwałość smaku.I2( pierwiastek Jodu ) to w sumie nie przypadek bo wino rzeczywiście ma bardzo ładny finał mineralno-jodowy. Nie ma się w sumie co dziwić bo winnina położona tylko kilkaset metrów od morza, bravo oczywiście dla producenta że tego atutu nie zaprzepaścił tylko jeszcze bardziej przez metode winifikacjii spotegował.

To wino można doskonale pić samemu lecz jako kucharz i smakosz dobrego jedzenia nie mogłem siąść przy stole  takim winem bez próby akonpaniamentu. Dobrze smakował by z wolowiną z grila z warzywami lecz mi najbardziej smakowało wraz z dobrym pecorino długo dojrzewanym w grocie.

Wino degustowałem dzięki  importerowi Moja Italia. Dostępne jest w restauracji w ograniczonych ilościach.

 

Privo

Alepe znam głownie z południowych win ze szczepu pallagrello. Mało ktoś słyszał o tych gronach i w sumie się nie dziwie bo w samych Włoszech nie są one wcale popularne a po za tym ja sam nie wiedziałym o istnieniu tego szczepu do niedawna. Ważne jednak że białe pallagrello które winifikują  jest po prostu wspaniałe i to na pewno moga potwierdzić goscie którzy mieli okazje go u nas w restauracji degustować.
DSC00455

Dzis jednak nie o pallagrello lecz o Cabernet Sauvignon który jest nowością w Alepa. Mieliśmy okazje spróbować to wino i szczerze naszym zdaniem jest nr 1 na letnie wieczory.
To za sprawą krótkiej macereacji gdzie cukier całkowicie nie zamienia się w alkohol i powoduje że wino charakteryzuje nuta słodkosći wyczuwalna na samym początku. Pózniej lekkie taniny niwelują słodycz i wino jakby zmienia swoje oblicze. Cabernet Sauvignon w taki sposob winifikowane to naprawde rzadkość bo wielu woli zastosować stare sprawdzone bourdeaux blend i winifikować je tradycyjnie. Tu znowu wino nabiera lekkiej struktury , mocno owocowej która jest przyjemna i nie obciąza. Jak wipiliśmy jedną butelkę to odrazu mieliśmy ochote na drugą. Jest to wino które nie nudzi tylko zacheca.
Obecnie  importer Moja Italia analizuje czy w Polsce warto wprowadzić na rynek takie wino. Jest dużo ZA lecz i także PRZECIW bo są to wina które jak pallagrello potrzebują dużo czasu aby zostały poznane i doceniane. Gwarantuje jednak,  że tak jak w moim przypadku po spróbowaniu, na jednej butelce się nie skończy.

DSC00456

szkic na etykiecie znanego światowej sławy artysty Fabio Bonetti.