Przesiewanie ….

Ostatnio testując dużo przepisów związanych z wyrabianiem chleba zauważyłem, że prawie każdy domaga się przesiewania mąki.Skąd to się bierze i czy jest to koniecznie dla lepszego efektu , to były pytanie które mnie ciągle  nurtowały, więc postanowiłem coś na ten temat się dowiedzieć.

Szukając tu i tam , okazało się że wszyscy tłumaczą przesiewanie mąki potrzebą napowietrzania , która to znów nadaje niby więcej lekkości naszym wypiekom.Mąka przesiewana na pewno nabiera dużo powietrza, lecz jeśli do wyrabiania ciasta dodamy jakiś płyn do wtedy to powietrze znika, bo jest zastąpione własnie tym drugim ( w chlebie np gdzie mamy do czynienia z wysoką zawartości wody). Teoria jest słuszna w momencie kiedy wyrabiamy coś suchego , lecz w innym przypadku przesiewanie w celu napowietrzania staje się w moim odczuciu zbędne. Myślę że czynność przesiewania na pewno jest związana z jakimś przyzwyczajeniem. Kiedyś jak mąkę  kupowało się luzem w małych osiedlowych sklepach zawsze coś mogło się w niej niechcianego  znaleść . Przesiewanie wtedy dawało nam pewność że nic obcego ( robaki, odchody gryzoni, resztki zbóż) w naszym cieście się nie znajdzie. Zresztą jak zauważyłem niedawno głównie w starych książkach kucharskich jest mowa o przesiewaniu , gdzie w nowych np tej czynności się już nie zawsze wymaga. Na pewno przesiewanie jest potrzebne w momencie jak chcemy pozbyć się niechcianych grudek , lecz z drugiej strony większość producentów dodaje do mąki specjalne dodatki które mają temu zapobiec. W sumie nigdy się nie spotkałem z ciałem obcym w mące czy grudkami ale nie zawsze być tak musi. Ogólnie ja tak naprawdę  nie przesiewam mąki, jeśli już to rzeczywiście w wyjątkowo lekkich przepisach co tego wymagają. Zrobiłem zresztą kilka prób z przesiewaniem i bez ( czego wam tez polecam ) i różnica końcowa obu wypieków była identyczna. Nie będę was namawiał do nie przesiewania, bo w sumie to dużo czasu nie zabiera , lecz sądze że dzisiaj przesiewanie bardziej niz srodkiem do lepszego efektu jest po prostu starym zakorzenionym w naszej głowie już przyzwyczajeniem. Pozdr Chef