Równonoc

Powoli czas się pożegnać z latem, bo za kilka dni  będziemy mieli początek jesieni. W sobotę, 23 września , rano pozycja słońca znajdzie się w tak zwanym punkcie Wagi, co definiuje początek astronomicznej jesieni . Od tego dnia słońca będzie coraz mniej i tak aż do zimy.

W tym tygodniu przepowiadane jest załamanie pogody i  według wstępnych prognoz ma pojawić się w górach śnieg

Postanowiłem zatem przygotować dla Państwa rozgrzewające minestrone  , które myślę ze będzie dobrą opcją na obecną aurę.

Z dań dalej bazujemy na makaronie Pizzocheri – plus zrobiliśmy również gnocchi ziemniaczane, które serwować będziemy z masłem szałwiowym

Na deser polecam mocno czekoladowy mus, który tym razem podam ze swojskimi powidłami śliwkowymi.

Zapraszam serdecznie do Murzasichla , jak co weekend będę dla Państwa gotować w godzinach 13-21. Do zobaczenia.

Dalla Valtellina con Amore – Pizzoccheri

Przed nami prawie połowa września, niesamowite jak ten czas szybko leci . Dni robią się coraz krótsze i chłodniejsze co wyjątkowo odczuwa się wysoko w górach. Powoli zmienia się też nasze menu,  coraz częściej będziemy proponować bardziej treściwe dania, które mam nadzieje ze uzupełnią Państwa braki kaloryczne  po dość intensywnej wędrówce.

W tym tygodniu na dobry początek  chciałbym wyjątkowo polecić danie które jest bardzo popularne w Valtellinie – dolinie zlokalizowanej e sercu Alp . Mowa o Pizzoccheri , czyli makaronie na bazie mąki gryczanej z kapustą , ziemniakami i serem .Pizzoccheri z kapustą podaje się zwykle zimą –  latem wykorzystuje się dziko rosnące zioła i warzywa  i właśnie taką wersje w tym tygodniu chciałbym Państwu zaproponować.  Moją wersje podam Państwu z towarzystwie fonduty  i świeżo blanszowanej boćwiny z naszego ogródka. Pozwolę sobie podkreślić że moja wersja w odróżnieniu od oryginalnej jest w 100 % tylko z mąki gryczanej co będzie na pewno  dobrą wiadomością dla osób, które mają problemy z przyswajaniem glutenu.

Z sezonowych przysmaków informuje, że pojawiła się już czerwona borówka zwana brusznicą. Uwielbiam ją za swój gorzko-cierpki smak i fakt ze jest dzikim owocem dostępny głównie w terenach górskich (nie należy mylić ją z żurawiną, która często jest polecana do oscypka i również często jest  importowana z dalekich krajów jak Kanada gdzie uprawia się ją na skale przemysłową).Na chwilę obecną polecam z nią bezalkoholowy aperitif na bazie toniku ale i również lody które podam razem z konfiturą porzeczkową.

Jak co weekend czekamy na Państwa w godzinach 13-21, zapraszam serdecznie.

Wrzesień w Górach

Wrzesień to świetny czas na wędrówki po górach, ale nie tylko. W tym miesiącu w Zakopanem wracają kultowe muzyczne eventy jak Muzyka na Szczytach i Jazz Camping Kalatówki. Po długiej wędrówce aż miło będzie posiedzieć i posłuchać dobrej muzyki.

Przed wieczornym koncertem oczywiście zapraszamy na dobrą kolację w Murzasichlu. Jak zwykle gotujemy z tego co najlepszego mamy pod ręką. W tym tygodniu wyjątkowo polecamy Szynkę Parmeńska podaną ze świeżo marynowanymi warzywami w oliwie. Nadal również mamy dla Państwa pesto z wykorzystaniem naszej bazylii.

Z mięs polecamy cielęcinę w sosie winnym  a na deser nadal czeka na państwa wyjątkowy pucharek lodowy Pesca Melba.

Z uwagi na duże zainteresowanie Bellini nadal dostępne, – w tym tygodniu dodatkowo polecamy szejkerowaną kawę z lodem

Pogoda zapowiada się znakomita-jest ciepło i słonecznie i liczę ze taka aura utrzyma się przez cały wrzesień. Oby to się spełniło.

Koniec Wakacji

Przed nami ostatnie dni sierpnia jak i również wakacji . W wielu miastach wróci codzienność i tłok a u nas znów w górach zrobi się trochę spokojniej.

My w Lechalet mimo końca wakacji nie zwalniamy tempa. Do końca września nadal  pracujemy według sezonowego harmonogramu i jak zwykle będziemy czekać na Państwa z nowymi propozycjami.

 W tym tygodniu nadal bazujemy na świetnych owocach –  mamy brzoskwinie i maliny które teraz są bezkonkurencyjne.

Według mojego skromnego zdania na  dobre Bellini już nie musicie jechać aż do Wenecji (do Harrego ), w Murzasichlu również traficie na równie pyszne .

Z brzoskwiń nadal mamy dla Państwa genialny pucharek Pesca Melba a z wykorzystaniem malin proponuje skusić się na bezowy tort Meringata.

W tym tygodniu zrobiliśmy tortellini, które to tradycyjnie (według Petroniusza) podamy w bulionie . Z pierwszych dań w tym tygodniu gorąco polecam pesto z wykorzystaniem naszej szklarniowej bazylii neapolitańskiej.

Pomidory są nadal genialne i tutaj nie mogę wam nie polecić Caprese… z dań mięsnych czeka znów na Państwa cięlęcina na słodko… z sosem Marsala.

Jakby tego było mało,  dla wielbicieli czekolady czeka mus czekoladowy z domowymi wiśniami w zalewie i orzeźwiająca granita z wykorzystaniem dziko rosnących ziół.

Zapraszam serdecznie Państwa do Murzasichla, liczę że plecaki i książki już spakowane , więc chyba można sobie pozwolić na ostatni wypad wakacyjny w Tatrach 😊

Końcówka Lata

Ten okres lata to mój ulubiony pod względem dostępności świeżych owoców. Nie raz się przekonałem ze właśnie teraz jest najlepszy czas na pyszne owoce.

Żyjemy  w umiarkowanym klimacie i tutaj w odróżnieniu od chociażby Włoch wszystko dojrzewa później. Początek lata kusi, ale tak naprawdę większość owoców pochodzi jeszcze z krajów nam odległych gdzie owoce muszą być zbierane jeszcze niedojrzałe,  żeby przetrwały podróż do naszego kraju. To samo z pomidorami,  które to już w czerwcu natrafimy na polskie ale to nadal szklarniowe i to z uprawy hydroponicznej.

Teraz jednak sprawa ma się inaczej i wszystko jest prosto z pola i od polskiego rolnika. Warto teraz skusić się na pyszne owoce i ja również nie mogę Państwu nie zaproponować czegoś z ich wykorzystaniem.

W tym tygodniu warto się skusić na klasyczną parmigiane , która to oczywiście została przygotowana z przepięknych i dojrzałych bakłażanów. Parmigiana dla tych co nie wiedzą to zapiekanka ze smażonych na oliwie bakłażanów gdzie póżniej jak lasagna przekłada się ją warstawami  raz to  mozzarellą a raz to z pomidorem .Z owoców nie mogłem się nie oprzeć żeby nie  wykorzystać piękne i soczyste brzoskwinie które to zmiksowałem w celu stworzenia musu do słynnego Bellini. Część tych  brzoskwini również delikatnie poddusiłem w syropie cukrowym i tak powstała świetna baza do pucharku lodowego Pesca Melba.

Z deserów informuje, że zrobiłem Meringatę ,czyli tort bezowy, który wzbogaciłem dodatkowo wiśniami w syropie z naszego sadu. Jak szukacie Państwo idealnego deseru na upał polecam gorąco granitę z melissy i mięty z naszego zielnika , którą to zawsze w stylu sycylijskim możemy wzbogacić dużo ilością bitej śmietany

Teraz to również czas malin –  je polecam  z bitą śmietaną lub z lodami śmietankowymi.

Na koniec informuje ze nasza szklarnia zarosła w piękną bazylie neapolitańską –  będą Państwo mieli okazje ją posmakować w naszych sałatkach jak Caprese czy Mista.

Zapraszam serdecznie  do naszej restauracji,  końcówka lata zapowiada się bardzo dobrze, będziemy rozpieszczać Państwa podniebienia .

Vininova Wine e Spirits Festiwal  – Kraków 2023

Jakiś czas temu miałem okazje zostać zaproszony na wydarzenie Vininova Wine e Spirits Festiwal organizowanego przez Vininove w Krakowie. Z Vininovą znamy się w sumie niedawno – współpracę zaczęliśmy tak naprawdę przypadkowo z uwagi ze interesował mnie producent którego zaczęli akurat importować. Dalsza współpraca bez wątpienia  mocno się zakorzeniła z uwagi na ich przedstawiciela regionalnego ( Grzegorz Król ) , którego znam  już od bardzo dawna i cenie za wysoki  profesjonalizm i miłość do włoskich win.

Warto wspomnieć że portfolio Vininovy na samym  początku jakoś mnie szczególnie nie zachwycało – z czasem na szczęście  się to mocno zmieniło.  W ciągu tych dwóch lat zauważyłem wielką poprawę –   wdrożyli do swojej oferty wielu wybitnych producentów, ale również i mało znane winnice które to dopiero zaczynają swoją przygodę na rynku.  

Mimo ze nie jestem wielkim miłośnikiem macerowanych win,  nie mogę przejść obojętnie wobec takiej oferty jaką ma Vininova. Podczas wspomnianego festiwalu dane mi było spróbować genialne wina od Princica– jednego z topowych producentów pomarańczowych win z Friuli. Największe wrażenie zrobiła na mnie Ribolla Gialla –  co  jest chyba  najbardziej niedocenianym szczepem we Friuli. Większość Ribolle winifikuje bardzo prosto i można powiedzieć ze obok prosecco jest najbardziej rozpoznawalnym winem w supermarketach. Princić z tego szczepu wyciągnął świeżość i piękny bukiet miodowo – orzechowo który czuć było na podniebieniu za każdym łykiem.  

Obok Princicia,  w ofercie Vininovy warto wspomnieć Radikona od którego ponoć wszystko się zaczęło w kwestii długo macerowanych win ( jego wina miałem akurat okazje spróbować przed tym wydarzeniem ). Degustowałem głównie czerwone pozycje gdzie Merlota zapamiętałem najlepiej. Było bardzo eleganckie,satynowe z lekkimi taninami i długim migdałowym finiszem.Dla prawdziwych koneserów w ofercie Vininovy warto wspomnieć ze znajduje się również Ribolla Gialla. Wino jest dostępne w ograniczonej ilości, butelka nie jest tania, ale jak ktoś kocha ten styl to na pewno warto się skusić.

Na wydarzeniu miło było spotkać również  Jelene Bressan, którą znałem już podczas wizyty w jej winnicy i  która tym razem polała mi niesamowicie genialny ponad 10 letni Pignol. Na tej butelce wyjątkowo można było się przekonać o  sile ewolucji tego szczepu – Pignol bez wątpienia to wino stworzono do leżakowania. W innym całkiem stylu, wcale nie gorszym było Pinot Grigio w wersji różowej (ramato )Zachwycił mnie  głównie bogatym bukietem pieczonych owoców i  żywicy na finiszu. 

Całkiem z drugiej strony Włoch a konkretnie z Piemontu miło było posmakować kilka pozycji od   Elvio Cogno , którego mimo tego ze jest nowoczesnym Barolistą w swojej ofercie ma takie perełki  jak Anas-Cetta czy Barbera Pre-Philloxera. Jak lubicie bardzo złożone wina  to polecam szczególnie tą drugą pozycję. Pre- Philloxera to wino z ponad 100 letnich krzewów, które   bucha  ziołami i przyprawami jak nie jeden Pinot z burgundii .Cena jak na Barbere jest dość wysoka, ale trudno znaleźć tańszą Barbere na rynku w tak pięknym stylu.

Idąc dalej musze pochwalić młodego producenta a mowa konkretnie  o Marco Lanzotti. Mimo młodego wieku chłopak ma w swojej ofercie bardzo  interesujące wina z okolic Modeny a konkretnie warto u niego spróbować Lambrusco di Sorbara  o nazwie Spoma. W odróżnieniu od większości Lambrusc z tego regionu  jakie piłem dotychczas ta pozycja była wyjątkowo aromatyczna i świeża. Kwasowość to główna cecha Sorbary którą wielu winiarzy nie potrafi optymalnie okiełznać, ale na szczęście Marcowi się to udało. Jego Sorbara była bardzo przyjemna i mega pijalna co niestety skutkowało dość szybkim znikaniem w kieliszku.

Młode pokolenie winiarzy ostatnimi czasy robi znakomitą robotę co  kolejnym świetnym  przykładem są wina musujące od Alessandry Divelli .Winnica znajduje się na pograniczu Franciacorty czyli najsłynniejeszego regionu Włoch pod względem starej metody . Jej blanc de Blanc było niesamowicie świeże i mineralne , ale największe wrażenie zrobiło na mnie jej Pinot Nero o nazwie Clo Clo ( leżakowane ponad 40 miesięcy na drozdzach ). Ta butelka moim zdaniem śmiało może konkurować z najlepszymi Pinotami w Szampanii a cena jak na tą jakość jest naprawdę bezkonkurencyjna.

To chyba moje najlepsze degustacje tego dnia,  to był bardzo udany dzień.  Dziękuje oczywiście Vininovie za zaproszenie, bardzo miło ze coś takiego zorganizowali w Krakowie . Liczę ze za rok znów się zobaczymy i będzie znów co nowego odkrywać. Wytypowane pozycje niedługo trafią do naszej piwnicy, jak ktoś jest zainteresowany pre- orderem zapraszam do kontaktu, chętnie przedstawię ofertę i najbliższe terminy zamówień. Pozdrawiam serdeczne,  Chef.

Tortellada

Za nami przesilenie letnie –  21 czerwca była najkrótsza noc w tym roku. Wczoraj z uwagi na burze nie udałem się na poszukiwania słynnego kwiatu paproci , zniechęcił mnie również fakt, że rok temu szukałem go prawie całą noc i niestety moje poszukiwania poszły na marne.  Powiadają, że paproć nie kwitnie i  głupi ten kto szuka,ale tradycja to tradycja i nie ma co szukać dziury w całym…

Podobnie zresztą jak z Wigilią Św. Jana w Parmie . 23 czerwca każdy parmeńczyk wie, że musi zjeść talerz Tortelli a o poranku zebrać poranną rosę która to niby ma właściwości lecznicze.

Jako rodowity emiliańczyk nie mogę zawieść i nie podtrzymać tradycji, więc dzisiaj również i w Lechalet będzie taka możliwość. Przygotowałem menu wigilijne , gdzie clou programu to oczywiście Tortelli di Erbetta. Do nich Maria zaserwuje  świetne Lambrusco półwytrawne od Fattoria Moretto a na deser będzie oczywiście Tiramisu. Menu będzie dostępne przez cały weekend , ale to dziś tak naprawdę należałoby z niego skorzystać . Jak zjecie te Tortelli to jutro koniecznie zawińcie ręcznik wokół podudzia i wybierzcie się na spacer w dość zarośnięte pole.Z ręcznika wyciśniecie magiczny płyn i oto macie panaceum na wszystko.

Processed with VSCO with f2 preset

Zima 2023 -podsumowanie sezonu

Wraz z początkiem kwietnia standardowo przychodzi czas na zakończenie sezonu. To była wyjątkowo mroźna i piękna zima. Śniegu nie brakowało i moim skromnym zdaniem-biorąc pod uwagę ostanie lata,   warunki pogodowe były naprawdę świetne.  

Sezon zaczęliśmy standardowo początkiem grudnia i wyjątkowo w tym roku otworzyliśmy również w święta Bożego Narodzenia.

W tym roku kolejny raz udało nam się zorganizować udane weekendy z pizzą – wiem ze kilku z Was zagląda do nas tylko kiedy jest ten specjał i właśnie dla was był ten czas.

Co do restauracji przez całą zimę  nie brakowało ciekawych propozycji spoza karty, starałem się co tydzień zaproponować ciekawe dania oparte o najlepsze składniki jakie miałem akurat dostępne pod ręką . Maria również z wielką dbałością  selekcjonowała dla was wiele interesujących win, które jak zwykle staraliśmy się zgrać z propozycją tygodnia.

Desery to kolejny dział z którego jestem bardzo zadowolony. Tej zimy dużo piekliśmy dla was w okresie przedświątecznym a zamówienia na desery napływały do nas również w okresie normalnej pracy. Ciągle doskonale swój warsztat cukierniczy i dziękuje że doceniacie moje starania, mimo że czasami to nie są perfekcyjne wypieki.

Teraz jednak przychodzi czas na zwolnienie tempa , ale oczywiście nie jest tak ze zamykamy. Przez następne 3 miesiące ( aż do początku lipca ) będziemy dla was dostępni  – lecz tylko weekendami. Po drodze jest oczywiście Wielkanoc i Majówka, gdzie oczywiście możecie liczyć na naszą gościnę.

Mam wiele pomysłów w głowie, receptur do przetestowania i teraz jest ku temu najlepszy czas.

Dziękuje z całego serca za kolejny wspólny sezon (64. jak nie pomyliłem się w obliczeniach )  jak zwykle było i jest ciągle dla mnie wielką przyjemnością dla Was gotować. Nie ukrywam ze już nie mogę się doczekać kolejnego weekendu a ten będzie wyjątkowy,  bo wielkanocny i z Jagnięciną Podhalańską w roli głównej.

Więcej szczegółów co do Wielkanocy już w najbliższych dniach. Wielkie podziękowania jeszcze raz i do zobaczenia w Murzasichlu.

Buon Natale e Felice Anno Nuovo

2022 już prawie za nami. Sam nie wiem kiedy to uciekło, ale to prawda, kiedy mówią, że czas szybko leci jak dużo się dzieje.

Nadszedł czas świąt, czas, kiedy wszyscy dzielimy się opłatkiem i życzymy sobie wszystkiego dobrego.

Chciałbym z tej okazji  zyczyć wam wszystkiego dobrego na te święta i przy okazji również tyle samo dobroci na 2023. Dziekuje za ten wspaniały wspólny rok i mam nadzieje ze w nadchodzącym nowym roku zobaczymy się równie często.

Pamiętajcie ,że TA RESTAURACJA   to nie tylko krzesła, stoły i jedzenie, ale i ….ludzie. Wy tworzycie razem z nami to miejsce i po 30 latach działalności jestem niesamowicie wdzięczny za wasze przywiązanie do tego miejsca.

Dziękuje z całego serca jeszcze raz i  udanej pysznej wigilijnej uczty .

Szef kuchni Paolo Graffi  

Lato 2022 – podsumowanie sezonu

Jak po każdym sezonie i tym razem przyszedł czas na podsumowania. Na wstępie chciałbym jeszcze raz podziękować za wasze wsparcie. Mimo trudnych czasów,gdzie wiele restauracji się zamyka my nadal mamy Was!!! Z serca mocno dziękuje, jest mi niezwykle miło, że po tylu latach nasza kuchnia nadal cieszy sie dużą popularnością – dla nas to duży sukces i kolejny impuls żeby sie nie zatrzymywać i ciągle iść do przodu.

Co do sezonu, tego lata działo się sporo i wyjątkowo dużo tym razem udało się zadziałać w terenie. Co robiliśmy kiedy dla was nie gotowaliśmy ? Oto konkrety:

  • Dziki Bez ( zbiór w połowie czerwca, tereny wysokogórskie ) – zrobiliśmy syrop, który standardowo jest głównym składnikiem naszego kultowego Hugo
  • Wiśnia  ( zbiór koniec lipca,  owoc z własnego sadu ) – zrobiliśmy wiśnie kandyzowane w syropie, które podawaliśmy  do lodów i puddingów ryżowych
  • Melissa i Mięta ( zbiór przez cały okres lata,  ziele z własnego  zielnika ) –  zrobiliśmy odświeżająca granitę i syrop do herbaty
  • Młode pędy jodły ( zbiór koniec czerwca, surowiec pobrany z terenów wysokogórskich ) –  wysuszyliśmy i sproszkowaliśmy do celów przyprawowych w kuchni
  • Szyszki limby (  surowiec pozyskany naturalnie , dzięki orzechówkom, okres lipiec-sierpień )– zrobiliśmy nalewkę według starego alpejskiego przepisu
  • Wierzbica ( zbiór koniec lipca, polany i hale – zebraliśmy dużo kwiatu, którego wysuszyliśmy do naturalnego naparu
  • Tarnina ( zbiór wrzesień, pola na pograniczu Spiszu i Podhala –  zebraliśmy w celu zrobienia słynnej nalewki Bargnolino
  • Aronia ( zbiór wrzesień, owoc z własnego sadu ) – aronie wysuszyliśmy i wykorzystamy jako rodzynki w deserach i lodach
  • Mirabelka (zbiór wrzesień , owoc z własnego sadu ) – zrobiliśmy konfitury do deserów m. in do tart
  • Śliwka Węgierka ( zbiór wrzesień, owoc z  własnego sadu ) – zrobiliśmy powidła do tart i lodów

Warto również wspomnieć ze przez całe lato do naszych sałatek korzystaliśmy z własnej wyhodowanej w szklarni rukoli, bazylii i roszponki. Sadziliśmy wszystko na wiosnę (zbiory odbywały się przez całe lato ).

Oczywiście nie pracowaliśmy tylko na polu 😊 trochę biurowej pracy też mieliśmy. Z nowych pomysłów i projektów udało się :

  • Wprowadzić co  tydzień propozycje szefa kuchni. Była to  starannie przygotowana cotygodniowa wkładka do menu z nowymi winami, deserami, daniami i koktajlami.
  • Zainstalować instalację fotowoltaiczną na dachu, która to dostarcza nam zielonej energii potrzebnej do pracy w kuchni ( nasza kuchnia w 80 procentach bazuje na elektryczności ).
  • Poszerzyć ofertę słodkości na wynos m in. Tarty, tiramisu i serniki.
  • Zbudować nową ofertę win , gdzie wprowadziliśmy kilku nowych i  ciekawych producentów

Z konkretów to chyba tyle , ale teraz mimo tego ze już po sezonie nie zwalniamy tempa. Mamy w planach szkolenia, wyjazdy, remonty i posezonowe porządki generalne. Co weekend będziemy oczywiście dla was gotować w standardowych godzinach 13-21. Przed nami długi weekend listopadowy , później czeka nas Gęsina na św .Marcina. Z dobrych wiadomości informujemy ze w końcu dotarła do nas dostawa drewna bukowego i to oznacza tylko jedno – weekend z pizzą coraz bliżej 🙂 Zima w Tatrach już się pojawiła, ale liczymy że wróci ciepło i  pojawi się długo wyczekiwana złota jesień. Dziękuje jeszcze raz i do zobaczenia w Murzasichlu :).