Telefony dzwonią, tłuczą się ciągle kieliszki i nonstop czuje sie jak ktoś cie szturcha niechcąco. Tak wygląda druga strona medalu targów winiarskich w Veronie . My jednak znaleśliśmy rozwiązanie na ten interesujący lecz także męczący czas targów- czyli wypad na miasto;). Będąc na Vinitaly a nie być w starym mieście Verony to byłby chyba grzech. I tak właśnie codziennie po zakończeniu targów braliśmy bus navetta ( bus darmowy z targów na centrum ) do Piazza Bra.
W Veronie oczywiście można obejrzeć wiele ciekawych rzeczy i nawet są bardzo dobrze widzoczne mapy gdzie wyznaczają najbardziej odpowiedną trase dla zwiedzających. My jednak nie przyjechaliśmy zwiedzić lecz bardziej się oderwać od chaosu Vinitaly. Verona znana jest przede wszystkim jako Citta dell’Amore czyli Miasto Zakochanych. Szczerze nie wiem czy ze wzgledu na okres czy pogode która wcale nie byla ciekawa lecz zakochanych o wiele więcej można spotkać np. na rynku w Krakowie. Ciekawą sprawą , przynajmniej najbardziej widoczną było to że miasto wykorzystuje fakt że jest miastem milości i co druga reklama jest albo bielizny albo sex shopu.
To ogólnie takie moje spoztrzeżenie lecz do czego dąże, otóż jeśli kiedyś będziecie w Veronie i nie macie zamiaru jej odkrywać lecz tylko siąść w jakiej przyjemnej knajpce w celu spędzenia miło wieczoru to powiem tak : koniecznie wybierzcie sie do Piazzy delle Erbe. Od Piazzy Bra gdzie znajduje się Arena należy iść w kierunku Domu Julii czyli wybrać ulice Mazzini. jest to bardzo ciekawa ulica szczególnie dla osób płci żenskiej bo znajdziemy na niej wyjątkowe sklepy znanych projektantów jak Louis Vuitton lub Armani lecz nie w tym rzecz bo najlepsze znajduje się na końcu ulicy.( przynajmniej z mojej perspektywy )
Po prawej będziemy mieli dom Julii który uważam za mało interesujący w porównaniu z piekną znajdującą sie po lewej Piazza delle Erbe czyli Plac ziół.
Jest chyba jeden z najpiękniejszych placów jakich widziałem a to z powodu kamienic wokół i targu w środku. Dodładnie tak , w centrum placu jest bardzo ciekawy targ warzywno – owocowy. Można kupic wiele ciekawych egzotycznych warzyw i owoców co rzadko sie gdziekolwiek znajdzie i co najlepsze w bardzo swiezym stanie. Kocham takie targi ze względu na kolory, zapachy i humor sprzedawców a w placu zioł to wszytko jest jeszcze dodatkowo wzbogacone niesamowitym klimatem epoki romantyzmu. Oczywiśćie na placu znajduje się wiele kawiarni lecz ja z uwagi na unikalne Aperitivo domu polecam Caffe Filippini. W sezonie można słuchać muzyki na żywo ale najwieksze chyba wrażenie w tym miejscu robią profesjonalni ubrani w garnitury kelnerzy którzy spoglądając jak witają stałych bywalców musza tu pracować od bardzo , bardzo dawna. I tak sącząc niewiem co bo recepta aperitifu jest scisle tajna spedziliśmy miło dzien przy okazji regenerując siły na kolejny poranek w Vinitaly.
Podsumując Verona to magiczne miasto z wyjątkowym klimatem, jeśli mam szukać minus, to jedyny w kwestii komunikacji miejskiej ,która niestety ma mało linii szczególnie wieczorem poza granicami miasta. Jesli planujecie romantyczny wypad na dłuzsze wieczory polecam koniecznie nocleg w centrum miasta a jeśli planujecie tak jak my przyjechać na Vinitaly to najlepszym rozwiązaniem jest zamieszkać w odległej od miasta 10 km Villafranca i dojezdzać autobusem nr 156. ( zajmuje okolo 15min )
Do następnego Vinitaly.