Tydzień 40 – sezon grzewczy start

Jesień już twa w najlepsze, drzewa już nabierają kolorytu a temperatury  poniżej 10 stopni w nocy to już normalność. Wraz z październikiem oficjalnie rozpoczęliśmy również sezon grzewczy –  pompy ciepła poszły w ruch! Jestem dumny, że większość ciepła który tworzymy pochodzi ze źródeł odnawialnych, jest to dla mnie mały krok do lepszego jutra.

Dziękuje również Stowarzyszeniu Zero Waste, że dołączyli nasz obiekt do ich mapy, od lat walczymy z ograniczeniem śmieci w naszej restauracji i lepszą gospodarkę energetyczną co przynosi na pewno duże zyski dla środowiska. Jestem zdania, że lepsze powietrze = lepsze zdrowie a tego w dzisiejszych czasach  trzeba nam najbardziej. Wyjazd w góry nie powinien wiązać się wyłącznie z potrzebą sportu czy chęci zobaczenia pięknego widoku, ale również z możliwością ograniczenia do minimum szkodliwego pyłu zawieszonego.


Jak każdego weekendu po dobrej wędrówce  zapraszam oczywiście do Murzasichla. W tym tygodniu mam dla Państwa coś wyjątkowego –  wędline Culatello. Dla niewtajemniczonych Culatello to coś w rodzaju szynki parmeńskiej z tą różnicą, że dojrzewa w mglistych dolinach Padu. W smaku jest bardziej bogata i wilgotna co podejrzewam ze jak lubicie Parmeńską to Culatello pokochacie.  Oprócz tego rarytasu  polecam makaron z lekko wędzonym łososiem i śmietaną – to taki klasyk na jesienne wieczory.

Z uwagi na niskie temperatury warto  się również skusić na herbatkę z syropem z brusznicy górskiej lub rozgrzewające Bombardino, które w tym tygodniu ma swój debiut.  Na koniec polecam deser Czerwone Wiechy, czyli pucharek lodowy z górską brusznicą (jakbyście mnie pytali skąd taka nazwa to polecam wybrać się na piękną wycieczkę do  Tatr Zachodnich i jak zobaczycie co tam rośnie na stokach i w jakiej ilości to zrozumiecie sens tej nazwy).

Dla zainteresowanych informuje również o możliwości zamówienia  deseru typu Tiramisu, Tarta, Sernik  czy Panna Cotta . Co prawda w środku tygodnia mamy zamknięte, ale jestem w stanie się tak zorganizować , że jeśli ktoś chciałby sobie zamówić taki deser do odbioru poza weekendem, jest taka możliwość.  Najlepiej proszę napisać bezpośrednio na mój adres biuro@lechalet.pl, odpisze możliwie jak najszybciej ( ceny bez zmian: 100 zł /kg , czas oczekiwania 24h lub 48 h w zależności od dostępu świeżych produktów)

Dziękuje za waszą uwagę, pozdrawiam Chef.

Równonoc

Powoli czas się pożegnać z latem, bo za kilka dni  będziemy mieli początek jesieni. W sobotę, 23 września , rano pozycja słońca znajdzie się w tak zwanym punkcie Wagi, co definiuje początek astronomicznej jesieni . Od tego dnia słońca będzie coraz mniej i tak aż do zimy.

W tym tygodniu przepowiadane jest załamanie pogody i  według wstępnych prognoz ma pojawić się w górach śnieg

Postanowiłem zatem przygotować dla Państwa rozgrzewające minestrone  , które myślę ze będzie dobrą opcją na obecną aurę.

Z dań dalej bazujemy na makaronie Pizzocheri – plus zrobiliśmy również gnocchi ziemniaczane, które serwować będziemy z masłem szałwiowym

Na deser polecam mocno czekoladowy mus, który tym razem podam ze swojskimi powidłami śliwkowymi.

Zapraszam serdecznie do Murzasichla , jak co weekend będę dla Państwa gotować w godzinach 13-21. Do zobaczenia.

Dalla Valtellina con Amore – Pizzoccheri

Przed nami prawie połowa września, niesamowite jak ten czas szybko leci . Dni robią się coraz krótsze i chłodniejsze co wyjątkowo odczuwa się wysoko w górach. Powoli zmienia się też nasze menu,  coraz częściej będziemy proponować bardziej treściwe dania, które mam nadzieje ze uzupełnią Państwa braki kaloryczne  po dość intensywnej wędrówce.

W tym tygodniu na dobry początek  chciałbym wyjątkowo polecić danie które jest bardzo popularne w Valtellinie – dolinie zlokalizowanej e sercu Alp . Mowa o Pizzoccheri , czyli makaronie na bazie mąki gryczanej z kapustą , ziemniakami i serem .Pizzoccheri z kapustą podaje się zwykle zimą –  latem wykorzystuje się dziko rosnące zioła i warzywa  i właśnie taką wersje w tym tygodniu chciałbym Państwu zaproponować.  Moją wersje podam Państwu z towarzystwie fonduty  i świeżo blanszowanej boćwiny z naszego ogródka. Pozwolę sobie podkreślić że moja wersja w odróżnieniu od oryginalnej jest w 100 % tylko z mąki gryczanej co będzie na pewno  dobrą wiadomością dla osób, które mają problemy z przyswajaniem glutenu.

Z sezonowych przysmaków informuje, że pojawiła się już czerwona borówka zwana brusznicą. Uwielbiam ją za swój gorzko-cierpki smak i fakt ze jest dzikim owocem dostępny głównie w terenach górskich (nie należy mylić ją z żurawiną, która często jest polecana do oscypka i również często jest  importowana z dalekich krajów jak Kanada gdzie uprawia się ją na skale przemysłową).Na chwilę obecną polecam z nią bezalkoholowy aperitif na bazie toniku ale i również lody które podam razem z konfiturą porzeczkową.

Jak co weekend czekamy na Państwa w godzinach 13-21, zapraszam serdecznie.

Wrzesień w Górach

Wrzesień to świetny czas na wędrówki po górach, ale nie tylko. W tym miesiącu w Zakopanem wracają kultowe muzyczne eventy jak Muzyka na Szczytach i Jazz Camping Kalatówki. Po długiej wędrówce aż miło będzie posiedzieć i posłuchać dobrej muzyki.

Przed wieczornym koncertem oczywiście zapraszamy na dobrą kolację w Murzasichlu. Jak zwykle gotujemy z tego co najlepszego mamy pod ręką. W tym tygodniu wyjątkowo polecamy Szynkę Parmeńska podaną ze świeżo marynowanymi warzywami w oliwie. Nadal również mamy dla Państwa pesto z wykorzystaniem naszej bazylii.

Z mięs polecamy cielęcinę w sosie winnym  a na deser nadal czeka na państwa wyjątkowy pucharek lodowy Pesca Melba.

Z uwagi na duże zainteresowanie Bellini nadal dostępne, – w tym tygodniu dodatkowo polecamy szejkerowaną kawę z lodem

Pogoda zapowiada się znakomita-jest ciepło i słonecznie i liczę ze taka aura utrzyma się przez cały wrzesień. Oby to się spełniło.

Koniec Wakacji

Przed nami ostatnie dni sierpnia jak i również wakacji . W wielu miastach wróci codzienność i tłok a u nas znów w górach zrobi się trochę spokojniej.

My w Lechalet mimo końca wakacji nie zwalniamy tempa. Do końca września nadal  pracujemy według sezonowego harmonogramu i jak zwykle będziemy czekać na Państwa z nowymi propozycjami.

 W tym tygodniu nadal bazujemy na świetnych owocach –  mamy brzoskwinie i maliny które teraz są bezkonkurencyjne.

Według mojego skromnego zdania na  dobre Bellini już nie musicie jechać aż do Wenecji (do Harrego ), w Murzasichlu również traficie na równie pyszne .

Z brzoskwiń nadal mamy dla Państwa genialny pucharek Pesca Melba a z wykorzystaniem malin proponuje skusić się na bezowy tort Meringata.

W tym tygodniu zrobiliśmy tortellini, które to tradycyjnie (według Petroniusza) podamy w bulionie . Z pierwszych dań w tym tygodniu gorąco polecam pesto z wykorzystaniem naszej szklarniowej bazylii neapolitańskiej.

Pomidory są nadal genialne i tutaj nie mogę wam nie polecić Caprese… z dań mięsnych czeka znów na Państwa cięlęcina na słodko… z sosem Marsala.

Jakby tego było mało,  dla wielbicieli czekolady czeka mus czekoladowy z domowymi wiśniami w zalewie i orzeźwiająca granita z wykorzystaniem dziko rosnących ziół.

Zapraszam serdecznie Państwa do Murzasichla, liczę że plecaki i książki już spakowane , więc chyba można sobie pozwolić na ostatni wypad wakacyjny w Tatrach 😊

Końcówka Lata

Ten okres lata to mój ulubiony pod względem dostępności świeżych owoców. Nie raz się przekonałem ze właśnie teraz jest najlepszy czas na pyszne owoce.

Żyjemy  w umiarkowanym klimacie i tutaj w odróżnieniu od chociażby Włoch wszystko dojrzewa później. Początek lata kusi, ale tak naprawdę większość owoców pochodzi jeszcze z krajów nam odległych gdzie owoce muszą być zbierane jeszcze niedojrzałe,  żeby przetrwały podróż do naszego kraju. To samo z pomidorami,  które to już w czerwcu natrafimy na polskie ale to nadal szklarniowe i to z uprawy hydroponicznej.

Teraz jednak sprawa ma się inaczej i wszystko jest prosto z pola i od polskiego rolnika. Warto teraz skusić się na pyszne owoce i ja również nie mogę Państwu nie zaproponować czegoś z ich wykorzystaniem.

W tym tygodniu warto się skusić na klasyczną parmigiane , która to oczywiście została przygotowana z przepięknych i dojrzałych bakłażanów. Parmigiana dla tych co nie wiedzą to zapiekanka ze smażonych na oliwie bakłażanów gdzie póżniej jak lasagna przekłada się ją warstawami  raz to  mozzarellą a raz to z pomidorem .Z owoców nie mogłem się nie oprzeć żeby nie  wykorzystać piękne i soczyste brzoskwinie które to zmiksowałem w celu stworzenia musu do słynnego Bellini. Część tych  brzoskwini również delikatnie poddusiłem w syropie cukrowym i tak powstała świetna baza do pucharku lodowego Pesca Melba.

Z deserów informuje, że zrobiłem Meringatę ,czyli tort bezowy, który wzbogaciłem dodatkowo wiśniami w syropie z naszego sadu. Jak szukacie Państwo idealnego deseru na upał polecam gorąco granitę z melissy i mięty z naszego zielnika , którą to zawsze w stylu sycylijskim możemy wzbogacić dużo ilością bitej śmietany

Teraz to również czas malin –  je polecam  z bitą śmietaną lub z lodami śmietankowymi.

Na koniec informuje ze nasza szklarnia zarosła w piękną bazylie neapolitańską –  będą Państwo mieli okazje ją posmakować w naszych sałatkach jak Caprese czy Mista.

Zapraszam serdecznie  do naszej restauracji,  końcówka lata zapowiada się bardzo dobrze, będziemy rozpieszczać Państwa podniebienia .

Tortellada

Za nami przesilenie letnie –  21 czerwca była najkrótsza noc w tym roku. Wczoraj z uwagi na burze nie udałem się na poszukiwania słynnego kwiatu paproci , zniechęcił mnie również fakt, że rok temu szukałem go prawie całą noc i niestety moje poszukiwania poszły na marne.  Powiadają, że paproć nie kwitnie i  głupi ten kto szuka,ale tradycja to tradycja i nie ma co szukać dziury w całym…

Podobnie zresztą jak z Wigilią Św. Jana w Parmie . 23 czerwca każdy parmeńczyk wie, że musi zjeść talerz Tortelli a o poranku zebrać poranną rosę która to niby ma właściwości lecznicze.

Jako rodowity emiliańczyk nie mogę zawieść i nie podtrzymać tradycji, więc dzisiaj również i w Lechalet będzie taka możliwość. Przygotowałem menu wigilijne , gdzie clou programu to oczywiście Tortelli di Erbetta. Do nich Maria zaserwuje  świetne Lambrusco półwytrawne od Fattoria Moretto a na deser będzie oczywiście Tiramisu. Menu będzie dostępne przez cały weekend , ale to dziś tak naprawdę należałoby z niego skorzystać . Jak zjecie te Tortelli to jutro koniecznie zawińcie ręcznik wokół podudzia i wybierzcie się na spacer w dość zarośnięte pole.Z ręcznika wyciśniecie magiczny płyn i oto macie panaceum na wszystko.

Processed with VSCO with f2 preset

Tarta Tatin

Są takie rzeczy, które  nigdy mi się nie znudzą, a takim najlepszym  przykładem jest Tarta Tatin. Mógłbym ją jeść bez końca  , szczególnie teraz, kiedy zimą są pod ręką najlepsze jabłka.

Uwielbiam rodzime odmiany, jak szara reneta czy antonówka, pysznie smakują a druga sprawa mają szereg bardzo zdrowotnych właściwości odżywczych, które utrzymują się nawet po obróbce termicznej  (jak np. polifenole – właściwości antyoksydacyjne).

 Jak nie jedliście jeszcze Tarte Tatin to żałujcie , bo to deser jakich mało. Dla tych, co nie mieli jeszcze przyjemności ,  warto sprecyzować, ze Tarta Tatin   to klasyczny  jabłecznik w stylu francuskim. To, co wyróżnia go na tle  innych jabłeczników  (jak np. szarlotka czy strudel )to fakt, że jabłka są karmelizowane. Ten zabieg wzbogaca  ciasto o lekko gorzki akcent, który to moim zdaniem jest kluczowym elementem dla tego wypieku. Na pewno ważnym czynnikiem jest też samo pieczenie  z odwróconymi rolami – czyli jabłka na dole , ciasto na górze.  Ten zabieg powoduje, że jabłka nie tracą wiele przez pieczenie , bo ich cały aromat zostaje zamknięty w otulinie ciasta

Tarte Tatin polecam zawsze skosztować z kwaśną śmietaną , najlepiej z tłustej śmietany jak crème fraiche , ale delikatne lody śmietankowe , też robią bardzo dobra robotę.

Oczywiście nie byłbym sobą jakbym  nie sparował do tego deseru jakiegoś konkretnego trunku, i jak się okazało   świetnie tutaj się zgrało  Aszu 5 Puttonowe od Patriciusa ( 2002 rok ).

Trudno przelać na papier te wrażenia smakowe, dlatego zachęcam was gorąco do odwiedzin  naszej restauracji i przekonania się na własnym podniebieniu o wyjątkowości tego deseru. Tarta Tatin na pewno zagości u nas bardzo często, przynajmniej póki nie zabraknie pysznych jabłek.

Ps. Jak byście byli zainteresowani również opcją na wynos , informuje ze takie Tarty  wykonuje również na  specjalne życzenie ( odbiór we własnym zakresie ). W celu dodatkowych informacji proszę o kontakt na : biuro@lechalet.pl,

Pozdrawiam serdecznie Paolo G.

Wielkanoc 2019

Wiosna już zagościła na dobre pod tatrami, krokusy już powoli przekwitają i małymi krokami zbliża się również Wielkanoc.

My zabieramy się mocno do pracy, bo jak co roku w Wielkanoc nasza restauracja będzie otwarta i oczywiście będziemy mieli dla państwa nowe menu. Głównym bohaterem będzie jagnięcina i pozwolę się pochwalić jak co roku, że to nie byle jaka jagnięcina tylko nasza lokalna z Podhala. Moim skromnym zdaniem to jedna z najlepszych jagniecin, jakie znam i chyba nie tylko ja tak myślę spoglądając na włochów którzy co roku skupują ją od naszych baców na potęge.


Jagnięcina w naszej karcie pojawi się w kilku odsłonach a jedną z nich to oczywiście kotleciki jagnięce. Będziemy też robić ravioli i nie ukrywam, że może pojawi się też lasagna z jagnięciną.Wszystko zależy od możliwości i czasu którego tak niewiele mamy.

Przypominam że w okresie świątecznym będziemy otwarci w godzinach od 13.00 do 21.00, wyjątkiem będzie Poniedziałek Wielkanocny kiedy to będziemy od 12.00 do 20.00. Nie zostaje mi nic więcej jak życzyć Państwu Radosnych Świąt Wielkanocnych i do zobaczenia w Murzasichlu. Pozdr Chef.

Zima 2019. O karcie dań

Za oknem piękna zima z dużą ilością śniegu a my powoli zgodnie z naszą zasadą sezonowosci zmieniliśmy naszą karte dań. Wycofujemy troche dań na bazie warzyw i owoców bo w zimie jak dobrze wiecie nie są najlepsze a za to wprowadzamy wiecej pozycji mięsnych i rybnych .

Na przystawkę nowością na pewno jest porchetta. Udało sie namierzyć bardzo dobrą porchette gotowaną na parze i podwędzaną z trentino. Nie mylić z porchettą rzymską która jest inna , ta jest bardziej delikatna i podajemy ją tylko na zimno z pyszną musztardą Dijon.
Do przystawek dołączył również wasz ulubiony serek Dobbiaco który już mieliście możliwośc spróbować rok temu. Podawaliśmy go wtedy z zurawiną na słodko , teraz z uwagi że w tym roku dużo nazbieraliśmy brusznicy , podajemy go własnie z tą lokalną jagodą bez dodatku cukru.

Ziemniaki jak dobrze wiecie teraz są najplepsze i dlatego powracają do karty również gnocchi . Bedziemy je podawać klasycznie z masłem i szałwią. Oprócz tego od czasu do czasu bedzie sie pojawiac również zupa parmantier na bazie ziemniaków i porów. Z pierwszych dań informuje dodatkowo że Lasagna tej zimy nas nie opuszcza i bedzie na was czekać co sobota.

Na danie główne nowoscią jest na pewno jesiotr . Podawaliśmy go co prawda w 2015 ale w innej wersji( filet ) Teraz znów zeby całość nabrało wiecej smaku dusimy go w całości z rdzeniem kregowym co oddaje samej potrawie więcej głębi smakowej.

Z deserami sprawa wygląda tak że wraca tiramisu które latem rzadko robimy i oczywiście przepyszne bombardino.

Weekendami oczywiscie bedziemy się starać zawsze wprowadzić jakieś dodatkowe ciekawe propozycje jak risotto czy ravioli ale to wszystko zależne jest oczywićie od czasu jakim bedziemy dysponować.

Przypominam że restauracja zimą otwarta jest codziennie oprócz wtorku i środy , dodatkowo warto pamiętać że w poniedziałek jesteśmy otwarci jedynie do 17.00.

życze wszystkim wszystkiego dobrego w nowym roku , zima jest wyjątkową piękna w tym roku wiec zapraszam gorąco na narty i po nartach do nas na kolacje. Pozdr Chef