Notice: Function _load_textdomain_just_in_time was called incorrectly. Translation loading for the all-in-one-seo-pack domain was triggered too early. This is usually an indicator for some code in the plugin or theme running too early. Translations should be loaded at the init action or later. Please see Debugging in WordPress for more information. (This message was added in version 6.7.0.) in /home/cheflab/domains/chef-lab.pl/public_html/wp-includes/functions.php on line 6114
Sycylia - CHEF LAB

Sicilia Tour: Stage 6 – Siracusa

Syrakuza to jedno z tych miast jakie na pewno warto zobaczyć będąc na Sycylii. To stąd był Archimedes a po nim, wiele  artystów (również i polskich) czerpało inspiracje do swoich dzieł.

Jak do Syrakuzy pojedziecie samochodem , polecam zaparkować samochód na parkingu molo Sant Antonio. Dojazd do niego jest dość wygodny ( nie przez miasto ) a druga sprawa jest z niego naprawdę blisko do Ortygii czyli wyspy gdzie mieści się stare miasto. 

Syrakuzę można podzielić na dwie części: nową i starą. Moim głównym punktem zainteresowania była stara część z uwagi na wielokulturowość, jaka została tutaj zachowana. Kościoły, ulice i budynki mieszkalne są do dzisiaj świadectwem twórczości greków arabów i rzymian. Nie sposób nie docenić to miasto za piękne wąskie uliczki, duże place z kościołami i pięknym widokiem na morze jońskie z każdej strony.

Idąc od parkingu, gdzie zostawiliśmy samochód , najlepiej się kierować przez most św Łucji i tam na wprost po kilkudziesięciu metrów ukaże wam się najbardziej cenny zabytek w całym miescie – Światynia Apollina. Co prawda niewiele z niej zostało i to co jest, nie za dobrze jest zakonserwowane, ale z małą wyobraźnią i  kierując wzrok szczególnie na ostatnie stojące kolumny, można sobie  wyobrazić potęgę tej budowli.Warto wiedzieć, że są to ruiny najstarszej budowli w stylu doryckim na całej Sycylii i datowane są na  VI w. Na pewno to, co od razu rzuca się w oczy to brak dużego zainteresowania tym obiektem ze strony miasta. Na dobrą sprawę, zabytek  jest tylko ogrodzony płotkiem dookoła i poza tym znajduje się tylko jedna mała tabliczka z której mało co w ogóle można przeczytać. Szkoda trochę, bo uważam, że obiekt takiej rangi powinien  być lepiej waloryzowany, tutaj ma się wrażenie jak by wręcz był niepotrzebny .

Zauważyłem , że  na Sycylii mnóstwo jest takich obiektów na które nie zwraca się dostateczną uwagę a kolejnym przykładem to źródło Aretuzy. To tutaj wielu artystów czerpało inspiracje do swoich twórczości i gdyby nie fakt, że podczas mojej wizyty było pełno śmieci dookoła , rzeczywiście przyjemnie byłoby tam zostać trochę dłużej.Źródło jest obecnie miejscem spotkań dla mieszkańców miasta, związane z nim jest wiele legend i powieści, tutaj można powiedzieć z całą pewnością, że Syrakuza tętni życiem .  

Od źródła warto pokierować się w stronę tarasu , piękne tutaj można podziwiać widoki na morze, a jak i tym się nasycimy warto również się przespacerować  uroczymi dróżkami w centrum wyspy. Na Ortygi mnóstwo jest małych wąskich uliczek z przepięknymi mini dziedzińcami ( z mojej strony to było najbardziej przyjemną rzeczą jaka mnie tu spotkała).Na pewno podczas spaceru zaliczycie kilka przepięknych placów jak Piazza Duomo czy Plac Archimedesa, warto zajrzeć również po drodze do kilku kościołów a na pewno do Katedry, która swoją budową świetnie ukazuje dzieje miasta . Ostatecznie mieści się tutaj również kilka muzeów w tym papirusu, Archimedesa i lalek – jeśli macie czas to można z tych atrakcji również skorzystać. 

Ogólnie rzecz biorąc, muszę przyznać, że  Ortygia trochę mnie rozczarowała . Nie  z uwagi na brak ciekawych zabytków, czy uroczych miejsc, lecz bardziej w kwestii braku waloryzacji tego co mają. Miasto ma naprawdę wielki potencjał, mnóstwo tutaj jest zabytków, pięknych miejsc i turystów a jednak nie dba się o to co najważniejsze. Mimo tego dosć dużego mankamentu i tak Syrakuza na pewno zostaje punktem obowiązkowym będąc na Sycylii . Saluti Chef

Sicilia Tour : Stage 2 – Taormina

Taormina to bez dwóch zdań  perła Sycylii. W każdym przewodniku wychwalana jest po niebiosa, za swój unikalny charakter wyrózniający się sposród innych miasteczek na wyspie . Ja również pragnąłem zwiedzić Taorminę i w sumie warto było, bo rzeczywiście  jest to rzadki przypadek miasteczka na Sycylii, który bucha luksusem .

Takich miasteczek  na wzgórzu w części wschodniej wyspy mamy na dobrą sprawę dość sporo ale tylko w Taorminie turystyka sięgneła najwyzszego lewelu. Są tutaj same pięcio-gwiazdkowe hotele, bary z muzyką na żywo , restauracje z pięknymi widokami, no i nie brak butików z drogą biżuterią czy odzieżą od znanych projektantów. W całej Sycylii nie udało mi się znaleść tak wypaśnego podziemnego parkingu jak w Taorminie ( nawet w Katanii) ,druga sprawa również to była najdrozsza taryfa za godzinę z całej wyspy ( 2 euro za godzinę )

Pewnie chcielibyście wiedzieć dlaczego Taormina zyskała taką sławę, bo oprócz teatru greckiego i niezłych widoków kilka ładnych lat temu nie było tutaj nic szczególnego. Sprawa jest dosyć prosta. Nazywa się to zjawiskiem turystyki elitarnej. Do Taorminy dawno temu zaczeli zjedzać się ludzie światowej sławy . Nie znam nazwisk ludzi którzy tutaj bywali , lecz byli to wpływowe osoby ,które swoim nazwiskiem zaczeły popularyzować tą mała mieścinę. Z czasem pojawiało się coraz to więcej tych znanych twarz a za nimi również zaczęli się pojawiać milionerzy których przyciągała elitarna sława tego miejsca. Ludzie zauważyli duży potencjał tego miejsca i zaczęto inwestować na potęgę w infrastrukturę . Budowano drogie hotele, wille na wynajem , restauracje i bary .

Maria z teatrem w tle

 

 Dzisiaj ze starej Taorminy niewiele zostało, dawnego klimatu tutaj już nie ma ,ale za to ten nowy, przyciąga co roku tysiące turystów .Dużo tutaj przepychu , imprez i miejsc gdzie można przepuścić mnóstwo pieniędzy na zabawę. W sumie to taki mały Las Vegas na Sycylii.Nie wszystko jednak utracone. Historyczny tutaj jest na pewno Teatr Grecki,  który był moim głównym celem pobytu w Taorminie. . Wejście do niego to grube 10 euro od łebka i to naprawdę odstrasza lecz z drugiej strony powiem wam że warto . Sam Teatr to ruiny jakich można zobaczyć w wielu miejscach we Włoszech lecz to co jest wyjątkowe tutaj to na pewno pozycja w którym ten teatr się znajduje . Mamy dookoła najpiękniejsze widoki na otacząjący nas krajobraz i to prawie ze wszystkich stron. Teatr umiejscowiony został nietypowo jak na tamte czasy a to własnie z uwagi na  krajobraz. Warto spędzić naprawdę kilka godzin w tym miejscu delektując się otaczającymi widokami. W sezonie na pewno warto się też skusić  na spektakle jakie są tutaj organizowane , atmosfera musi być niesamowita.

widok z teatru na Taormine

Po za tym jak wspomniałem Taormina wiele nie oferuje , chyba że pragniecie kupić kilka prestiżowych souvernirów czy ubrać się u Valentino. Warto się na pewno przejsć główną ulicą handlową czyli via corso Umberto, aby chociażby nacieszyć oko tym całym luksusem a na końcu koniecznie zatrzymać się na piazza IX Aprile i posłuchać muzyki na żywo z widokiem na morze.

Po za tym jak wspomniałem Taormina wiele nie oferuje , chyba że pragniecie kupić kilka prestiżowych souvernirów czy ubrać się u Valentino.

Po za samym miasteczkiem warto wiedzieć że u stóp Taorminy znajduje się przeurocza wysepka Isola Bella. Na dół można wybrać się gondolą która kursuje co 15 minut cena to 3 euro w jedną stronę.Dla wytrwałych jest też opcja na pieszo lecz jest dość stromo i z pół godziny moim zdaniem idzie się na pewno.

Isola Bella

Ogólnie rzecz biorąc Taormina to miejsce unikatowe . Zwykle Sycylia żyje swoim rytmem , nie uzależnionym od turystów , ale tutaj czuć że jest inaczej. Polecam to miejsce, chociaż nie ukrywam że jeśli szukacie autentycznej Sycylii tutaj tego raczej nie znajdziecie… Ce la vie…

Ostatnie promienie słońca …

Sicilia Tour : Stage 1 – Catania

SONY DSC

Szczerze przyznam ,  że nigdy nie udało mi się  przekroczyć granicy Włoch  poniżej Rzymu. Ponoć tam są inne Włochy, bardziej dzikie, nieokiełznane i według niektórych również niebezpieczne. W końcu jednak udało mi się znaleść czas i jakieś oszczędnośći żeby wyjechać na południe , a konkretnie do Sycylii i powiem wam że w sumie nie było aż tak żle jak myślałem .

Siedem dni na zwiedzanie  całej Sycylii to zdecydowanie za mało –  musiałem wybrać konkretnie co mnie interesowało i suma sumarum zdecydowałem się na wschodnią cześć wyspy. . Na Sycylię wybrałem się samolotem z Katowic gdzie  stamtąd dwa razy w tygodniu są loty do Katanii. Po przyjeździe na lotnisku wypożyczyłem samochód co uważam za rozsądne posunięcie z uwagi że nie wszędzie na Sycylię da się dojechać komunikacja miejską( a jak się później zorientowałem to samochodem też nie :)).  Pierwszego dnia przyleciałem więc do Katanii dość późnym wieczorem i od razu skierowałem się w kierunku hotelu- musiałem odpocząć bo jutro czekał mnie wyczerpujący dzień.

Catania na dobrą sprawę jest dość spora, lecz to co warto zwiedzić na szczęscię jest dość blisko siebie skoncetrowane ( podobnie jak w Rzymie ) . Na początku myślałem że dwa dni to za mało żeby ogarnąć to miasto lecz dzisiaj mogę z całą pewnością wam potwierdzić że jedeń dzień wystarcza(oczywiście mowa o lekkim liżnięciu Katanii bo jak chcemy wejsć do każdego muzeum i zaliczyć każdą najmnięjsza atrakcje to pewnie i tydzień byłoby za mało)

Od razu jednak powiem wam że pobyt w Katanii nie należał do najprzyjemniejszych. Po pierwsze to miasto jest brudne. Wszędzie są tutaj śmieci i  ludzie ciągle coś wyrzucają.Interesująca  sprawa nikt tutaj tego po prostu nie sprząta. Kamienice  w Katanii są naprawdę bardzo ładne, w barokowym stylu ,  lecz niestety  każda jest mega  zaniedbana  i w dodatku wysprejowana przez lokalnych graficiarzy. Kolejny minus to na pewno złodzieje. Będąc w Catanii miałem okazje pogadać z kilkoma mieszkańcami i każdy z którym rozmawiałem na końcu zawsze zwracał mi uwagę  żebyśmy uważali na torebki i zegarek. Na szczęście nic nam nie ukradli, lecz nie ukrywam że bardzo uważaliśmy na siebie i  pod koniec nawet woleliśmy zostawić wszystko w pokoju hotelowym żeby niepotrzebnie się stresować  i narazać.

Wracając do tego co warto zwiedzić w tym mieście, na początek polecałbym na pewno się wybrać do głównego placu „Piazza del Duomo” gdzie znajduje się przepiękna katedra sw. Agaty. Dla pasjonatów architektury jest to świetna okazja dla poznania trochę barokowego stylu made in Sicilia. Na placu warto zwrócić też uwagę  na kultową fontannę słonia, która dla wielu tubylców jest dzisiaj ważnym  miejscem spotkań.  Póżniej oczywiście polecałbym  wybrać się do kawiarni „Caffe del Duomo” skąd można napić się świetnej kawy w towarzystwie lokalnej brioszki lub słynnego sycylijskiego cannolo. Jesli będziecie tu dość wcześnie warto wybrać się najpierw na targ rybny położony dosłownie kilka kroków od głównego placu. Nie tyle warto tu być dla samych zakupów lecz nawet   widowiska multum rodzajów ryb ledwo co złowionych i patroszonych na naszych oczach

Pózniej od  Piazza del Duomo można ruszyć w jedną z ważniejszych ulic żeby poczuć klimat metropolli , godna polecenia na pewno jest via Etnea z wodokiem na wulkan. Tutaj znajdziemy wiele sklepów jak i multum street foodów. Ceny w Katanii nie są wysokie lecz i tak w porównaniu z całą Sycylią to tutaj jest najdrożej.

Z Katanii warto wiedzieć że pochodził Bellini. Słynny kompozytor operowy jest tutaj niezwykle uwielbiany, co rusz można spotkać jakieś posągi na jego cześć a niezwykle efektowny jest na pewno budynek  teatru Belliniego położony na placu który również nosi jego nazwisko. Tutaj ponoć kiedy odprawiana jest jego słynna Norma ciężko o bilety. Jeśli lubicie nocne życie to na placu Belliniego wieczorami zbiera się mnóstwo młodzieży, którzy po spotkaniu wybierają się do wielu knajp położonych na ulicy ciągnącej do teatru.

Dla wielu Katania jest uważana za mega rozrywkowe miasto , w nie jednym przewodniku tez czytałem że nocne życie jest tu wyjątkowo gwarne, ale szczerze z mojego punktu widzenia w Krakowie wieczorami dzieje się więcej  :). W nocy oczywiście wracając do hotelu radzę wziąsć taksówkę z uwagi że poza bardzo uczęszczanymi miejscami częsty widok to handlarze narkotyków, młodzi zalani w trupa i  panie oferujące swoje znane usługi.

SONY DSC

SONY DSC

Ogólnie rzecz biorąc jeśli interesujemy się architekturą to w Katani jest wiele budynków gdzie mocno akcentowany jest barok sycylijski. Nie pamiętam ile z tych kamienic obejrzałem lecz mimo że pieknę nadal uważam żę byłyby o wiele piękniejsze gdyby ktoś o nie dbał. Katania przeżyła na dobrą sprawe odrodzenie po trzęsieniu ziemi z 1693, zaczęto budować wiele i na bogato co własnie zapoczątkowało erę baroku. Problem w tym że teraz nikt o to już nie dba i chociaz to miasto ma wiele do zaoferowania to wygląda na zniszczone i biedne.

Ostatecznie nie wiem czy wam polecać pobyt w Katanii, bo zresztą  na Sycylii z całą pewnością jest wiele więcej przyjemniejszych  miejsc do zwiedzenia. Z drugiej strony jeśli  planujecie wypad samolotem to w sumie i tak tu wylądujecie ,więc jeden dzień to wystarczający czas żebyście widzieli to co fajniejsze  a pózniej skierowali swoje zainteresowania na to co na wyspie jest naprawdę piękne .

Frappato COS

Swego czasu Sycylia kojarzyła mi się z winami dość gęstymi, alkoholowymi i zwykle słodkimi. Tak naprawdę nie zdawałem sobie sprawy że  w takim miejscu gdzie  mamy słońce 300 dni w ciągu roku można   uzyskać tak niezwykle finezyjne wina. Dobrym przykładem takiego wina jest np. Frappato od COS. Frappato z tego co czytałem jest dość problematycznym w uprawie szczepem z uwagi na dość zwartą budowę grona która wraz z dojrzewaniem ma tendencje do pękania. To jest powodem wycieku  soków przez grono a nawet czasami zaatakowania jego przez pleśnie. Z tego względu wiekszośś winiarzy zrezygnowało jego uprawy na rzecz mniej problematycznych szczepów , lecz teraz jest tendencja żeby do niego wrócić.  Tak naprawdę dzisiaj chociaż jest powrót do Frappato  niewielu jeszcze go winifikuje, mało jest tych winiarzy na Sycylii a największe szanse na znalezienie kogoś kto uprawia Frappato znajdziemy w okolicach Ragusy czy Siracusy. COS to jeden z tych nielicznych.

 

Jesli mówić o samym winie to Frappato daje niesamowite świeże i owocowe wina. Jego charakterystyka to niewątpliwie owocowość co zresztą doskonale się potwierdza w winie  od COS. Wino po rozlaniu do kieliszka pokazuje swój piękny rubinowy kolor z odcieniami fioletu. Od razu w nosie czuć czerwone  owoce i kwiaty z naciskiem na maline. Wino jest niezwykle winne, świeże , miękkie i satynowe. Pierwsza myśl po wypiciu łyczka przeniosła mnie w dawne dzieje kiedy to sie próbowało malinowego wina z piwnicy babci. Bardzo przyjemne i lekkie to wino chciałoby sie pić w nieskończoność. Myślę że jest to wino  sycylijskie które idealnie własnie pasuje do tamtego klimatu więc  szczególnie polecałbym go w letnie gorące wieczory. Kieliszek takiego Frappato umili nam nie jeden taki wieczór . Pozdr Chef