Notice: Function _load_textdomain_just_in_time was called incorrectly. Translation loading for the all-in-one-seo-pack domain was triggered too early. This is usually an indicator for some code in the plugin or theme running too early. Translations should be loaded at the init action or later. Please see Debugging in WordPress for more information. (This message was added in version 6.7.0.) in /home/cheflab/domains/chef-lab.pl/public_html/wp-includes/functions.php on line 6114
podsumowania - CHEF LAB

Nowy Rok

Przyszedł  czas na podsumowania – to był   wyjątkowo dynamiczny rok  z wieloma przypadkowymi.

Po trudnym okresie po-pandemicznym plusem jest to , że wraca stabilność. To bardzo ważne dla takiego rynku jak gastronomia, bo ceny szybujące raz w górę raz w dół nie pozwalały na obiektywną ocenę sytuacji. Drugim wielkim problemem były tymczasowe  braki wielu produktów, które zmuszały do szukania zamienników. Teraz wydaje się wszystko  wracać na stare tory – mam nadzieje, że już tak pozostanie.

Wraz z nowym rokiem, znów pojawiają się nowe cele i jak co roku w Lechalet będziemy się starali do nich dążyć. W tym roku nasze inwestycje trochę stanęły w miejscu , ale z uwagi na niestabilny rynek uważam, że to było najrozsądniejsze z naszej strony.

Ciągle największym minusem ostatnich lat niestety jest pogoda. Skutki ocieplenia klimatu dotykają nas szczególnie zimą , kiedy powinien być śnieg a go niema. Liczę, że śnieżnobiała zima pojawi się już niebawem i wszyscy będziemy mogli się cieszyć zimowym puchem.

Oficjalnie 26 grudnia rozpoczęliśmy sezon zimowy, teraz standardowo będziemy dostępni 5 dni w tygodniu . Tak będzie aż do świąt Wielkanocnych , które w tym roku przyjdą wyjątkowo wcześnie.

W nowym roku  podczas ferii zimowych znów odnawiamy spotkania  z pizzą,  będziemy organizować takie weekendy co dwa tygodnie, harmonogram podamy już wkrótce

Co do samej kuchni  w zimę będziemy  się opierać więcej na produktach mięsnych i rybnych, teraz warzywa i owoce odstawiamy na bok do wiosny. Oczywiście nie zabraknie też wiele słodkich wypieków z wykorzystaniem konfitur, które zrobiliśmy dla Państwa na jesień .

Pragnę podziękować z całego serca  , za ten wspólny rok . Bardzo mi miło że nasza restauracja po tylu latach nadal cieszy się tak duża popularnością i mimo wielu nowo otwartych miejsc ciągle z przyjemnością do nas wracacie.

To niewątpliwie sygnał, że nasza praca owocuje w Państwa zaufanie, przez kolejny rok obiecuje, że będziemy się starać jeszcze więcej.

Pragnę  złożyć w imieniu całej rodziny Graffi najserdeczniejsze życzenia  wspaniałego nadchodzącego nowego roku. Oby ten nowy rok przyniósł wiele dobrego i smacznego.

Wszystkiego dobrego jeszcze raz i do zobaczenia w Murzasichlu !!!

ps.Dzisiaj i jutro jesteśmy dostępni standardowo do godziny 21.00-  zapraszam serdecznie na pizzę, panettone i prosecco.

Koniec Sezonu -podsumowania

Wraz z październikiem  przychodzi czas na podsumowanie sezonu, który mimo wielu niewiadomych udało się zakończyć pomyślnie.

Początek wcale nie należał do najlepszych, w lipcu pogoda nie dopisywała, było zimno i doskonale rozumiem ze wielu wolało sobie odpuścić wyjazd w góry. Kolejnym ciążącym czynnikiem była inflacja, która spowodowała podwyżki cen i tym samym niektórym rodzinom nie pozwoliła wyjechać na wakacje.Prawdziwy sezon ogólnie rzecz biorąc zaczął się  dopiero w połowie sierpnia, widać to szczególnie było na szlakach gdzie tworzyły się dość konkretne zatory.  Na pewno mieliście okazje zobaczyć słynną kolejkę kilkugodzinową na Rysy czy trochę mniejszą do drabinki na Orlej. To co działo się przy schronisku na Morskim Oku na pewno też nie przeszło niezauważone. Parkingi na Palenicy po raz pierwszy w historii dobiły do symbolicznej ceny 100 zł za dzień postoju.

Mimo trudnego początku wakacji na dobrą  sprawę sezon nie był taki zły z uwagi na bardzo dobry wrzesień i fakt, że wiele zakopiańskich biznesów  poratowali turyści z bliskiego wschodu. Nie wiedzieć czemu Zakopane stało się ich ulubionym kierunkiem wakacyjnym i sam musze przyznać,  że nawet w Murzasichlu było ich całkiem sporo.

Ciekawe było to, że na Krupówkach wiele restauracji zmieniło szyldy dodając napisy po arabsku a niektóre nawet całkowicie odświeżyły menu dodając wiele pozycji z daniami koszernymi.

My oczywiście nie poszliśmy  tą modą i u nas było po staremu. Tego lata gotowaliśmy głównie korzystając ze świeżych warzyw i owoców jak zresztą co lato.  W naszym menu co rusz pojawiały się nowe propozycje gdzie składnik sezonowy był najważniejszy. Oprócz zakupów w ulubionym warzywniaku,  zbieraliśmy również wiele wokół nas.  Tego lata udało się nazbierać dość sporo, a konkretnie to  :

  • Czosnek niedźwiedzi
  • Kwiat dzikiego bzu
  • Wierzbówka
  • Melissa
  • Wiśnia
  • Borówka czarna
  • Mirabelka żółta i czerwona

Korzystaliśmy również z naszej szklarni gdzie codziennie zbieraliśmy dla was :

  • Rukole
  • Mięte
  • Oregano
  • Boćwinę
  • Lubczyk
  • Roszponkę

Chciałbym również podkreślić ze wszystkie zioła, które uprawialiśmy nie były nigdy niczym pryskane a sadzenie było dyktowane zgodnie z praktykami biodynamiki co myślę, że  na pewno w końcu było wyczuwalne na talerzu.

Teraz przed nami październik i tym samym czas na prace posezonowe . To czas na nowe pomysły i dopracowywanie nowych dań– między innymi dlatego będziemy otwarci wyłącznie weekendami.

Muszę gorąco podziękować za wiele dobrych słów z waszej strony w ostatnim czasie, jest mi niezmiernie miło, że nasza praca  w Lechalet ( mojej i całej załogi ) jest mocno przez was  doceniania. Oczywiście nie zatrzymujemy się  i jak wspomniałem wyżej  ciągle będziemy się  doskonalić, aby zaoferować Wam coraz to lepsze dania.

Dziękuje wszystkim którzy nas odwiedzili tego lata  –  tym którym nie było po drodze w okresie wakacji, zapraszam  jesienią.  W każdy weekend będziemy czekać standardowo na Was w godzinach 13 – 21, jak zwykle, żeby coś dobrego wam ugotować.

Pięknej jesieni Wam  życzę i do zobaczenia w Murzasichlu.  

Zima 2023 -podsumowanie sezonu

Wraz z początkiem kwietnia standardowo przychodzi czas na zakończenie sezonu. To była wyjątkowo mroźna i piękna zima. Śniegu nie brakowało i moim skromnym zdaniem-biorąc pod uwagę ostanie lata,   warunki pogodowe były naprawdę świetne.  

Sezon zaczęliśmy standardowo początkiem grudnia i wyjątkowo w tym roku otworzyliśmy również w święta Bożego Narodzenia.

W tym roku kolejny raz udało nam się zorganizować udane weekendy z pizzą – wiem ze kilku z Was zagląda do nas tylko kiedy jest ten specjał i właśnie dla was był ten czas.

Co do restauracji przez całą zimę  nie brakowało ciekawych propozycji spoza karty, starałem się co tydzień zaproponować ciekawe dania oparte o najlepsze składniki jakie miałem akurat dostępne pod ręką . Maria również z wielką dbałością  selekcjonowała dla was wiele interesujących win, które jak zwykle staraliśmy się zgrać z propozycją tygodnia.

Desery to kolejny dział z którego jestem bardzo zadowolony. Tej zimy dużo piekliśmy dla was w okresie przedświątecznym a zamówienia na desery napływały do nas również w okresie normalnej pracy. Ciągle doskonale swój warsztat cukierniczy i dziękuje że doceniacie moje starania, mimo że czasami to nie są perfekcyjne wypieki.

Teraz jednak przychodzi czas na zwolnienie tempa , ale oczywiście nie jest tak ze zamykamy. Przez następne 3 miesiące ( aż do początku lipca ) będziemy dla was dostępni  – lecz tylko weekendami. Po drodze jest oczywiście Wielkanoc i Majówka, gdzie oczywiście możecie liczyć na naszą gościnę.

Mam wiele pomysłów w głowie, receptur do przetestowania i teraz jest ku temu najlepszy czas.

Dziękuje z całego serca za kolejny wspólny sezon (64. jak nie pomyliłem się w obliczeniach )  jak zwykle było i jest ciągle dla mnie wielką przyjemnością dla Was gotować. Nie ukrywam ze już nie mogę się doczekać kolejnego weekendu a ten będzie wyjątkowy,  bo wielkanocny i z Jagnięciną Podhalańską w roli głównej.

Więcej szczegółów co do Wielkanocy już w najbliższych dniach. Wielkie podziękowania jeszcze raz i do zobaczenia w Murzasichlu.