Notice: Function _load_textdomain_just_in_time was called incorrectly. Translation loading for the all-in-one-seo-pack domain was triggered too early. This is usually an indicator for some code in the plugin or theme running too early. Translations should be loaded at the init action or later. Please see Debugging in WordPress for more information. (This message was added in version 6.7.0.) in /home/cheflab/domains/chef-lab.pl/public_html/wp-includes/functions.php on line 6114
Interwin - CHEF LAB

Pinot Noir ” Valoban Melto” St. Andrea 2009

Processed with VSCO with a5 preset

Jak usłyszymy słowo Pinot Noir ,to pierwsza rzecz jaka nam  przychodzi  do głowy to Burgundia. Dalej może Alzacja, Szampania a niektórym nawet świta bardzo modna ostatnio Nowa Zelandia. Oczywiście Pinot Noir uprawia się też we Włoszech i Polsce co zresztą jednego opisywałem jakiś czas temu na blogu tutaj. Tak naprawdę często się obsadza Pinota, bo jeśli trafi na swoją miejscówkę to potrafi dać niezwykle finezyjne wina. Jak wspomniałem Burgundia daje swietne Pinot , Franciacorta też nie gorsze, ale mało kto wie że na Węgrzech a dokładnie  w Egri Pinoty wychodzą wyśmienite.

I tak własnie dzieki Sławkowi z Interwin ostatnio dałem sie namówić na Pinota z Egrii. Mowa oczywiście o Valoban Melto z reki winnicy St.Andrea który od razu przyznam że zrobił na mnie duże  wrażenie. Nie piłem co prawda wielkich burgundzkich nazwisk Pinot Noir, ale wyobrażam sobie że tak własnie one smakują  jak te z reki St. Andrea. Valoban Melto jest niesamowicie soczysty i pieprzny. Dużo w nim swieżości co ponoć nielicznym sie udaje wycisnąć z tego szczepu. Wino bardzo przyjemne i eleganckie. Te delikatne taniny pojawiające się  na końcu przypominają mi takie Barbaresco które ostatnio piłem z Neive. Myśle że ten Pinot zasługuje na duże brawa. Ciekawe jak wyglądają inne wina z ręki St.Andrea, bo skoro Pinot taki robią, to niewątpliwie inne wina również mogą nieżle zaskoczyć. Bedę na nie polował ( i oczywiście opisze ) 😉

Processed with VSCO with s2 preset
Processed with VSCO with s2 preset

GRUNER Veltliner BERG i Obere Steigen od Marka Hubera z Traisental

Processed with VSCO with acg preset

Moja przygoda z Gruner Veltlinerami wciąż trwa i dzisiaj znów udało mi się zdegustować dwie bardzo ciekawy odsłony tego niesamowitego  szczepu. Mowa tutaj oczywiście o winach z ręki Hubera , a konkretnie o Grunerze Obere Steigen 2014 i Bergu 2012.

Jeśli zacząc  od Obere Steigen , to sprawa jest dość prosta. Wino uderza przede wszystkim świeżością i owocem . Dużo tutaj w nosie aromatów tropikalnych jak grejfrut,  ananas czy lime . W ustach podobnie cytrusy grają piersze skrzypce lecz na końcu uwydatniają się również nuty pieprzowe co  co z moich doswiadzczeń wczesniejszych z tym winem jest  cechą charakterystyczną tego grona. Wino  bardzo przyjemne,   niewątpliwie ciekawie pobudza zmysły , myśle że idealnie nadawał by się jako aperitif lecz nie ukrywam że z lekko doprawioną sałatką też mogłoby zadziałac. Cena jest bardzo przystępna jak na wino od kogoś co Decanter nazywa „złotym dzieckiem” wiec na pewno  warto po niego sięgać.

Processed with VSCO with a5 preset

Co do Berga , to sprawa jest znów  o wiele bardziej skomplikowana. Wino po pierwsze pochodzi z lepszej winnicy , położonej na górze o lepszych charakterystykach glebowych. To nam daje większą mineralność i druga sprawa wino o niebywałej strukturze. Berg w kieliszku jest bardziej intensywny od Obere Steigen , bardziej złoty ale mino tego nadal widoczne są byski zieleni. (Wino jest bardziej intensywne co wsnioskuje dłuzszą maceracją) W nosie nadal króluje ananas ale taki bardziej dojrzały od Obere Steigen. Dodatkowo pojawiają sie nuty gruszki i miodu co jest efektem prawdopodobnego kontaktu z beczką akacjową. Wino o nieziemskiej strukurze bo ponad 14% w ustach robi mega wrażenie. Kwasowosc  pięknie utrzymuje wino swieże i dalej  zioła, owoce i ta niekończonca się  mineralność powodują że nie chcesz przestać go pić. Takiego Grunera jeszcze szczerze  nie piłem i do dziś załuje. Berg  napewno plasuje na górze mojej listy Austryjaków lecz gra nie skończona bo mam do rozegrania jeszcze kilka butli i to nie byle jakich.

Podsumując sprawe, wiem dlaczego tak się ostatnio dużo mówi dobrego  o Huberze i niewątpliwie ciesze się,  żę mam  jeszcze kilka flaszek od niego w swojej piwnicy . W razie czego jak by jakimś cudem ich zabrakło 😉 wiem kto je sprowadza do Polski ( Interwin ) ,więc w tej sprawie również jestem  spokojny . Pozdr Chef

Processed with VSCO with a4 preset
Processed with VSCO with a4 preset