Od kiedy wróciłem do domu z Verony cały czas chodziło mi po głowie jedno wino-Saray. Vino które pierwsze degustowaliśmy na targach i które stało sie naszym ulubionym przez cały czas pobytu. Dlaczego ? Hmm sam niewiem dokładnie lecz zauroczyła mnie napewno jego historia, barwa i charakter jakie to wino posiada
Nazwa Saray od pierwszego momentu skojarzyła mi sie z Saharą. Chociaż nie tedy droga jak wytłumaczyl mi importer ( Moja Italia ) moim zdaniem odniesienie do pustyni w tym wypadku byłoby po prostu trafione. A to za sprawą bursztynowego koloru i charakterystycznego klimatu w którym szczep catarratto jakie jest użyte do winifikacji Saray jest uprawiane. Silne upały, bardzo mocny wiatr Mistral i piaszczyste gliny to tylko niektóre z czynników które określają surowe terroir tego niesamowitego wina.
tu niestety widać że ten kieliszek byl myty przezemnie 😉
Skupiając się jednak na samym winie to powiem sczerze że ten trunek to po prostu arcydzieło. Zostaje winifikowane naturalnie z 45 letnich drzew winnych , bez pestycydów, bez kontroli temperatury i bez filtracjii. Arcydzieło które moim zdaniem w większosci jest tworzone przez nature. ( Oczywiście to tylko takie podkreślenie bo wszyscy dobrze wiemy ze samo wino bez człowieka nie istnieje) Nos to suszone owoce egzotyczne i aromaty miodu gdzie zapachy te wszystkie połączone przypominają mi dawne czasy kiedy to nasze babcie właśnie robiły domowe marmolady. W smaku charakterystycznie wybija się kwasowość która choć intensywna w ogóle nie przeszkadza i niezwykła jest równiez czystość tego wina która moim zdaniem jest głównym atutem Saray.( nie spodziewałbym się po takim winie )
panorama Murzasichla w Saray ( warto obrócic o 180 )
Przyznam się ze na Vinitaly miałem okazje próbować wcześniejsze roczniki i tak znowu nawiązując do pustyni kiedy wydmy się poruszają pod wpływem wiatru i krajobraz potrafi sie zmieniać diametralnie z dnia na dzień tak samo jest z Saray .
W latach ewolułuje i zmienia swoje oblicze na inne bardziej ciekawe wino co swiadzczy dobrze o jego potencjale w starzeniu.
Koncząc bardzo ciesze się że to wino jest już dostępne w naszej restauracji bo rzadko można coś takiego znalesc w nawet najlepszych restauracjach we Włoszech . To już ostanie zdanie i tak samo ostatni łyk Saray jaki mi został pisząc ten artykuł, więc Salute i do następnego.
ciekawa etykieta ilustruje jak wyglądają drzewa winne catarratto