Paryż to duże miasto i jak to bywa w takich metropoliach znajduje się tu zwykle dość obszerna oferta gastronomiczna. Nie zdziwiło mnie ze w centrum miasta oprócz typowych „braserie” znalazłem też chińśkie,indiańskie czy włoskie knajpki ale zdziwiło mnie wielce jak się dowiedziałem że w Paryżu jest knajpa parmeńska !!!.
Jak dobrze wiecie kuchnia parmeńska słynie przede wszystkim ze swej prostoty i tradycyjnych dań. W okolicach Parmy, doskonale rozumiem że jest popyt na takie restauracje, które mają taką formę , lecz nie wiedziałem że w Paryżu-stolicy „entrecota” , ostryg czy Szampana , również może taka restauracja mieć wzięcie.
Salsamenteria to niewątpliwie niezwykły lokal, który tak naprawdę przenosi nas w dawne dzieje parmeńskiej kuchni. Tu dostaniecie jedynie to co jest tradycją. Nie zdziwcie się zatem że większość dań jest obrzydliwie tłusta, bo tak właśnie wygląda kuchnia parmeńska. Szynki, kiełbasy, salami, boczki, tortelli , długo duszone mięsa i smażone ryby to tylko niektóre pozycje które tutaj znajdziemy. Na uwagę zasługuje szczególny wybór szynek tradycji parmeńskiej. Nie tylko parmeńska lecz i Coppa, Spalla Cotta czy Mariola jest tutaj bez problemu dostępna i krojona na cieniutkie plastry dopiero po zamówinieniu. Niesamowite jest również to że właściciele lokalu pomyśleli o winie i to w spósób niezwykły, bo pija się go tak jak dawniej, czyli z miseczki glinianej 😉 ( oczywiście Lambrusco ).Warto polecenia są też Tortelli które serwuje się tutaj z kilkoma róznymi nadzieniami. Drugich dań jest co prawda mało, ale Emilia nie ma wiele specjalności w tej dziedzinie , więc sprawa jest wyrozumiała. Na koniec oczywisćie warto się skusić na desery domowe, jak gruszka gotowana w winie z czekoladą lub parmezan długo dojrzewany podany z redukcją octu balsamicznego.
Nie ukrywam, że ta restauracyjka zrobiła na mnie duże wrażenie i zresztą jako człowieka który się wychował w tych klimatach sami rozumiecie że zobaczenie znów szynki wywieszone na ściane, kregi parmezanu za ladą , czy swojskie sosy w kredensie musiały być niesamowitym miłym wspomnieniem z dawnych lat. Mało jest takich miejsc poza regionem Emillii i dlatego czapka z głów tym ludziom którzy odważyli się promować tę kuchnie po za jej granicami . Polecam z całego serca to miejsce , szczególnie z uwagi na wędliny. Warto tutaj wpaść na szybki obiad zamawiając dużą dechę różnych wędlin i popijając całość mocno musującym i wytrawnym Lambruskiem . Zapomnimy co prawda na moment że jesteśmy w Paryżu ale cóż … na chwile nie zaszkodzi. 😉