Ostatnio udało mi się usłyszeć jak jedni goście przed swoimi znajomymi zachwalali ” że oni nie mają w domu ani mikrofalówki ani zamrażarki no bo po co? „Przecież jedzenie się nie gotuje w mikrofali a druga sprawa po co w ogóle coś zamrażać?” Powiedziałbym że bardzo zdrowe podejscie do całości i rzeczywiście słuszne jeśli mówimy o prostym gotowaniu rodzinnego obiadu , lecz czy w restauracji również można się obejsć bez słynnej mikrofali???
Powiem szczerze że dość często zdarzyło mi się siedzieć w jakiejś knajpce niedaleko kuchni ( kocham takie miejsca ) słysząc nagle specyficzny dzwoneczek DRINNNN!!!! (To typowy dzwoneczek standardowej domowej mikrofali który nie da się pomylić z żadnym innym). Po chwili wyszła pani kelnerka z dymiącymi zupami które według gości z sąsiedniego stolika (dla których te zupy były) i którzy nie usłyszeli DRINNNN!!!! zupy były naprawdę pyszne , choć na 99% procent zostały podgrzane w mikrofali. W wieksząści Karczm szarlotke przed podaniem daje się na 30 sekund do mikrofali i naprawdę taka jest bardzo dobra , o wiele lepsza niż zimna ledwo co wyjęta z lodówki. Więc tak naprawdę czemu wszyscy się czepimy tej Mikrofali????I czy rzeczywiście nie powinna istnieć w kuchniach najlepszych restauracjii.
HMMM…..Mikrofala jest naprawdę bardzo użytecznym urządzeniem i uwierzcie mi że jest jednym z podstawowych narzędzi wśród najlepszych szefów kuchni na całym świecie. Dla przykładu słynny Bottura z 3 gwiazdkowej Osterii Franceskany z mikrofali wytwarza swoje słynne chipsy parmezanowe. Ten genialny człowiek właśnie za sprawą znienawidzonej przez nas mikrofali wymyślił jak zrobić ze skórek od parmezanu ( które są całkowiecie nie jadalne ) mega dobry przysmak. (Sami spróbójcie , wystarczy wlożyć na kilka sekund skórkę od parmezanu do mikrofali i voila mamy smakowity chips.)
To tylko jedno z niewielu przykładów bo mikrofala szczególnie w dzisiejszej nowoczesnej kuchni którzy wszyscy zwają „molekularną” jest naprawdę bardzo używanym narzędziem. Ma specyficzne właściwośći ( podgrzewanie za pomocą fal )i dzieki temu w niektórych fazach przygotowania dania jest niezbędna.Można gotowac super puszyste pianki, suszyć wszelakie produkty i moim zdaniem jest nie do pobicia jeśli mówimy o rostapianiu tłustych mas jak masło, czy czekolada.
To jeśli oczywiście mówimy o mikrofali w rękach profesjonalisty , bo zwykły Kowalski pewnie w mikrofali będzie gotował mrożoną pizze czy zapiekanke i tu rola tego urządzenia zmienia całkowicie swój charakter. Niema oczywiście nic złego w pizzy z mikrofali( szczególnie kiedy w planie mamy oglądanie meczu z przyjaciółmi ) lecz oczywiście nie w restauracji, bo nie po to się idzie do knajpy żeby zjeść mrożonkę 😉
Reasumując mikrofala w restauracji moim zdaniem to nie takie zło jak by się mogło wydawać, wszystko kwestia jak ją bedziemy użytkować. Polecam odkryć możliwośći tego urządzenia w domu ekperymentując z wieloma przepisami i błagam nie ograniczajcie się do używania jej jedynie do podgrzewania obiadu czy rozmrażania czegoś .Do następnego Chef.