Już dawno przestałem wierzyć że w Polsce znajde prawdziwe Lambrusco z krwi i kośći ,lecz jak to ze mną bywa, zauważyłem że jak o czymś juz nie myśle i nie che tego, to się okazuje że zaraz sie pojawia i jest!!! ( musze chyba tak zacząć myśleć o totolotku ;)I rzeczywiście Pan Grzegorz z LaWina w Krakowie pewnego dnia dzwoni do mnie i okazuje się że ma ciekawe Lambrusco które niedawno sprowadzili z Włoch. Odrazu nie zastanawiając się dwa razy zarezerwowałem wtorek wolny na wyjazd do Krakowa żeby pojechać po to intrygujące mnie Lambrusco.
Kupiłem i tego samego dnia wypiłem no i w końcu jest … jest to Lambrusco które szukałem.
Tasso – bo tak się nazywa to wino , winifikowane jest z odmiany Grasparossy która jest uznawana za najbardziej aromatyczną wsród Lambrusc. Szczerze ja przepadam bardziej za Lambrusco z Sorbary które uważam za bardziej subtelne i szampańskie lecz Grasparossa jest odzwierciedleniem tego co swojskie i typowe dla Emilii i napewno jest najlepszym rozwiązaniem do prawdziwego południowego emiliańskiego obiadu.
Ale wracając do naszegoTasso z Castelvetro , prezentuje się on niezwykle ciekawie, lekka piana koloru jasno różowego szybko znika i odsłania nam głebie koloru samego wina. Ciemno rubinowy z odcieniami fioletu przypomina kraine wokół Modeny gdzie własnie pola zakwitają w słynne fiołki parmeńskie , których esencji wykorzystuje w gastronomii lecz również w przemyśle zapachowym.Bardzo ciemny nie przyjrzysty, można powiedzieć że prawie atramentowy Tasso już po pierwszym rzucie oka daje znać po sobie że jest niezwykle skoncentrowanym winem. W nosie i ustach dużo owocu , szczególnie czarnego jak porzeczka czy jeżyna. Smak bardzo intensywny i powiedziałbym żę mocno winny. Wybija się kwasowość która nadaje temu winu ciekawą swieżość. Ciekawe są również doznania posmakowe, bo zostawiają ciekawe mrowienie na języku. Nie jest na pewno lekkim Lambrusco i dlatego nie polecałbym go na początek obiadu tradycyjnie z wędlinami lecz pasowałby mi własnie do jakiś konkretnych dań jak tagliatelle z ragu Bolonese albo jeszcze lepiej do Perliczki z pieca z ziemniakami.
Myśle że Tasso jest naprawdę ciekawą propozycją Lambrusco na polskim rynku tylko pytanie czy my NIE PARMEŃCZYCY jesteśmy w stanie zaakceptować Lambrusco o takiej strukturze biorąc pod uwagę do jakich Lambrusc nasz Lidl czy Biedronka przyzwyczaili?
Ja jestem jak zwykle optymistą i pewnie na sezon letni zdecyduje się go wprowadzić do naszej karty, zobaczymy czy inni tez go polubią…
Jedna odpowiedź do “FATTORIA MORETTO-Lambrusco Tasso”