Nie ukrywam że od niedawna jest wielkim fanem Jarosława Molendy i tym samym po przeczytaniu kolejnej ksiązki z jego pióra sami rozumiecie że nie mogłem się oprzeć żeby znów coś o niej napisać
Nie jestem co prawda historykiem, zaciętym podróżnikiem ani tak naprawdę mulem ksiązkowym, lecz na pewno lubie poznawać otaczający mnie świat .Ksiązki Molendy pomagają mi w odkrywaniu tego, co dla mnie dziś jest nie do odkrycia i tym samym zaspokajają moją wiedzę .Dobrze że dziś mogę siedzieć na wygodnym fotelu z kieliszkiem dobrego Pinota z Egri ,dowiadując się tak naprawdę wiele rzeczy, co będą dla mnie przyszłościowo silnikiem napędowym do mojej pracy. Niewątpliwie każda pozycja tego autora czyta się na jednym oddechu i wolałbyś żeby raczej nigdy się nie skończyła. Tak było przecież z „Historią Roślin Jadalnych” a ostanio z ” Roślinami które udomowiły człowieka” . Ciekawe jak my ludzie tego kawałka wszechświata jesteśmy uzależnieni od dostępnych zasobów naturalnych. Dostarczają nam pożywienie, prace, narzędzia, zarobki i często gęsto ratują nas od cięzkich chorób.Nie zdajemy sobie sprawę dziś tak naprawde ile zawdzięczamy przyrodzie i widać to szczególnie po naszym pasożytniczym trybie życia. Pierwszą ksiązke od tego autora polecałem stricte ludziom dobrego smaku, tą o roślinach które nas udomowiły polecam każdemu. Pozdr Chef