Kto by pomyślał że niedaleko zatłoczonego i pełnego chałosu Zakopanego istnieje takie miejsce jak Szczawnica. Przepieknę, spokojne i przedewszystkim zdrowe bo to uzdrowisko.
Z Zakopanego do Szczawnicy to niecałe 60 km i jakieś półtora godziny jazdy samochodem. Szczerze powiem że po cieżkim weekendzie kiedy naprawde mocno się napracowalismy nic bardziej nie regeneruje jak dzień spędzony w Szczawnicy. Mój sposóbna na relaks to własnie taki żeby przyjechać tutaj do Szczawnicy , pochodzić po parkach czy promenadzie , napić się troche wód leczniczych a wieczór spędzić w arcyciekawych lokalach przy butelce dobrego wina.
Szczawnica dziś wygląda rewelacyjnie i myśle że duża zasługa zależy od rodziny Mańkowskich , którzy ją odbudowali po wojnie na nowo. Takie piękne miejsca jak Dworek Gościnny, Cafe Helenka czy pięciogwiazdkowy Modrzewie Park Hotel to właśnie ich pomysł. Mozna po za spokojem również znaleść rozrywke bo często sa tu organizowane różne imprezy jak np co tydzień wieczorki taneczne, muzyka na żywo czy znane kabarety.
Grupa Thermaleo ( rodzina Mańkowscy ) zrewitalizowała również obiekty uzdrowiskowe i najważniejsze miejsca chyba w Szczawnicy czyli parki. Widać że tutaj dba się żeby wszystko miało swój porządeki ład i niema np takiego bajzlu jak powiedzmy na Gubałówce. Wyobrażacie sobie gdyby Gubałówka była cichym spokojnym parkiem z ładnymi scieżkami i gdzieniegdzie były tam małe urocze knajpki gdzie można siąść i podziwiać piękno przyrody przy dobrej butelce wina? Dziw że w Szczawnicy np w górnym Parku jest to możliwe a w takim bogatym i słynnym Zakopanem nie.
Szkoda porównywać Zakopane do Szczawnicy bo jeśli chodzi o sposób myślenia to są przepaście , lecz może kiedyś….
Reasumując polecam każdemu Szczawnice bo to wyjątkowe miejsce i co najważniejsze …. ciche.