Są rzeczy które są mi niezbędne podczas gotowania i jedną z nich bez dwóch zdań jest Salamoia Bolognese. Używam ją praktycznie do wszystkiego bo to do mięs z grila, ryb z pieca, sałatek, do marynowania i do wielu wielu innych czynności w mojej kuchni. No dobra pewnie pytacie mnie co to jest ta Salamoia i oto odpowiedz – sól aromatyzowana.
Salamoia Bolognese to bardzo stara mieszanka przypraw która ma swoje korzenie w Bologni. To tutaj dawne gospodynie domu ( rezdory) wpadły na genialny pomysł żeby aromatyzować sól ziołami z własnego ogródka. Podstawą Salamoi jest sól morska, czosnek,szałwia, rozmaryn i pieprz ( fakultatywnie ).
Jest to genialna przyprawa i co najlepsze banalnie łatwa do zrobienia. Potrzebujemy jedynie:
- bardzo dobrej jakości sól w najmniejszym stopniu przerabianej ( im grubsza tym lepsza ) i koniecznie nie jodowanej
- i swieże zioła ( nie suszone )
Najlepiej taką sól przygotować latem kiedy mamy dostęp do świeżych ziół i wtedy do jej przygotowania nie zostaje nic innego jak umyć zioła ( zostawiając je na godzinę w zimnej wodzie ) osuszyć je papierowym ręcznikiem i zmielić w możdzierzu z solą. Tak przygotowaną przyprawę zamykamy w hermetycznym słoiczku i gotowe. Nasza Salamoia w taki sposób może nam służyć nawet 3 miesiące bo sól robi za konserwant .
Ja bez niej żyć nie moge i myśle że jak ją zaczniecie używać to również wpadniecie w mój nałóg . Aha..proporcji nie podałem bo to wszystko kwestia co kto lubi lecz ja zazwyczaj na 1oo g soli daje 10 g rozmarynu, 10 g szałwii,troche pieprzu i 1 ząbek czosnku.