Ostatnio miałem okazje wypić kilka lemoniad od Johna Lemona. Jest to produkt już dobrze znany w Polsce , który wybił się spośród innych swoją naturalnością i różnorodnością smaków. John Lemon stawia przede wszystkim na produkt zdrowy ( bo nie oszukujmy się zwykłych nasiąkniętych chemią napojów lemoniado-podobnych znajdziemy na pęczki )z naturalnych składników , bez konserwantów, glutenu i również cukru. Mowa o produkcie rzetelnie zrobionym który powoli podbija Polskę i nie tylko z uwagi na swoje mega zdrowe podejście . Oczywiscie miałem już okazje pić Johna w różnej wersji smakowej lecz nie analizowałem go szczególnie bo to impreza , bo to czasu nie było lecz teraz przejrzałem się poszczególnie niektórym smakom i oto co sądzę:
Niezwykle ciekawie prezentuje się John Gruszkowy. Widać dużo osadu i po otwarciu mamy pięknę uderzenie gruszki Conference czy jabłka typu Golden. W smaku troche mniej czuć te smaki bo wysoka kwasowość troche je neutralizuje lecz to nie przeszkadza.W końcu to jest lemoniada a nie sok gruszkowy więc tak musi być.
John Lemon Yerbate to połączenie lemoniady i herbaty. Bardzo ciekawe się prezentuje produkt który tak naprawdę w nosie oprócz herbacianego akcentu nie wiedzieć czemu posiada również spory zapach śliwki wędzonej. Yerbata którą piłem została wzbogacona sokiem z granatu ale nie wybija się znacząco jedynie na koniec lekko gorzkim posmakiem.Yerbata swietne orzezwia lecz i pobudza bo ma również niezłą zawartość kofeiny, więc warto ją zaliczyć do napojów energetyzujących
Kolejna flaszka którą uważam za ciekawą to cola od Johna. Tutaj w porównaniu ze zwykłą Coca Colą nie ma porównania. Aromat Coli bardzo dominujący i przyjemny , w smaku może fani Coca Coli mogą narzekać na brak orzeżwienia bo John Cola nie jest tak naładowana dwutlenkiem węgla ale moim zdaniem lepiej bo nie podrażnia tak przełyku.
Jedna z moich ulubionych pozycji od Johna niewątpliwie jest John Lemon Limonka. Lubie proste połączenia i jak są cytrusy to cytrusy niech tylko pozostaną, więc ta lemoniada mi najbardziej smakowała bo najbardziej klasyczna. Duże uderzenie cytrusowej aury na początek i mega kwasowość na zakończenie. To jest to.
John Lemmon to na pewno bardzo ciekawa propozycja napojów orzeżwiających w Polsce. Myśle że warto siegnąc po nie szczególnie jak nam zależy na naturalnym i zdrowym produkcie. Polecam . PG