Ze lak może przysłużyć owocom to mało kto wie. Ja sam do pewnego czasu się przekonałem o tej małej sztuczce kiedy we Włoszech raz kupiłem melony z własnie zalakowanymi ogonkami. Jak pózniej się dowiedziałem ten sposób pozwala na utrzymanie dłużej swiezosci produktu.
Jak by patrzeć na to logicznie to w sumie nie ma się co dziwić. Owoc taki jak jabłko czy gruszka są jak sama nazwa mówi owocami danego drzewa. Pobierają soki z i żywią się własnie przez jedyny możliwe połączenie z drzewem matka jakim jest szypułka. Gdy owoc traci kontakt z drzewem jedyna rana jaka zostaja w nim to własnie w szypółce. Mozna powiedziec ze owoc jest całkowicie hermetyczny oprócz własnie tego jedynego miejsca z którego dawniej się zywiło.
Aby zachować swiezośc podobnie jak z woreczkami hermetycznymi należy dosłownie zamknąc owoc w próżni i najlepszym ku temu sposobie jest zalakowanie szypółki.
Oczywiście tą metode stosuje się wyłącznie przy cennych owocach, których mamy w planie długo podtrzymać, bo na pewno nie ma sensu lakowania kilograma jabłek za 3 zł bo wtedy drożej nas wyjdzie lak ;). Ale przy melonach szczególnych lub nawet bardzo dobrych gruszkach które lubią się szybko psuć warto tą metode stosować.
Wierzcie mi że zalakowany owoc wytrzymuje dwukrotnie dłużej niz nie!!!
Aha jeszcze jedna ważna rzecz . Starajmy się kupować owoce i warzywa z gałązkami , dotyczy się to głównie pomidorów. Pomidor w gałązce wytrzymuje nam o wiele dłużej niż bez, no i oczywista sprawa żeby w domu go odrazu od gałązki nie odrywać. To samo z truskawakami czy porzeczkami, obierajmy je dopiero przed podaniem bo inaczej szybko stracą na swieżośći. Pozdr Chef