Wprowadziliśmy do naszej restauracji od jakiegoś czasu bardzo ciekawe wino. Górale nazwali go po prostu jabcokiem lecz że więcej to wino ma wspólnego z francją i z Normandią to normalne ze jego nazwa to cydr.
W Polsce tego lata można bylo zobaczyć duże zainteresowanie na cydry i w sumie się nie dziwie bo ten napój alkoholowy naprawde jak żaden inny porafi zgasić pragnienie. Popularny, dobry i przede wszystkim tani. Na rynku oczywiście mamy już kilka rodzajów cydru lecz ten który mi szczerze najbardziej posmakował to cydr Ignaców. Własnie dlatego zdecydowałem sie na wprowadzenie go do naszej karty na stałe.
Jest wyśmienitym aperitifem bo pobudza kubki smakowe. Można go rozcienczać z wodą i wtedy staje się idealnym kompanem do obiadu. Na koniec można również dodać kilka kostet cukru i pić słodzony tak na deserowo.
Chociaż w życiu nie piłem wiele cydrów to uważam że ten od Ignaców jest naprawde bardzo dobry. Chcących spróbowac ten Cydr zapraszam do Nas do Lechalet a bardziej ciekawskich odsylam na strone samego producenta. Pozdr Chef