Gea 2011 Rosso di Montalcino

Na początku był Chaos… Pójzniej pojawiła się Gea( Ziemia ) i Uranos ( Niebo ) . Ich związek zaowocował …..DOBRA DOBRA ale to przecież miał być opis wina a nie jakaś lekcja z mitologii. No w sumie troche Mitologii jest i w winie który nie dawno piłem czyli GEA od Cignozzi z PARADISO DI FRASSINA.

DSC_0119

Rosso di Montalcino jak by ktoś nie wiedział to nic innego jak młody brat Brunello. Produkuje sie go z tych samych gron co Brunello di Montalcino ( Sangiovese Grosso ) lecz różnica jest w winifikacji która wyróżnia te dwa wina: jeden młody i świeży który powinnien być wypity od zaraz a drugi Brunello który sie powinno trzymać w piwniczce na kilka dobrych lat .

Gea własnie taki jest, młody i  prosty  , które piłoby sie i piło. Piekny kolor ciemno rubinowy w kieliszku i zapach Mon Cheri powoduje żę odrazu mamy ochote się na niego rzucić. W smaku bardzo owocowy czyli jak porządne Rosso , czuć tutaj przede wszystkim czerwone owoce jak wiśnia i porzeczka lecz nie brakuje na samym końcu równiez pięknego akcentu Amareny.

Niewiem czy to za sprawą muzyki Mozarta ,którą winiarz puszcza swoim krzewom winnym lecz wina wychodzą mu bardzo dobre i przedewszystkim autentyczne jak na ten region.

Gea piłbym na codzień gdyby tylko budget mi na to pozwalał 😉 a po Brunello sięgał bym tylko na specjalne okazje. Wino polecam KAŻDEMU bo miękkie i owocowe czyli takie które pokocha każdy a przede wszystkim nawet laik wina ( w odróżnieniu do Brunello ). Pozdr Chef

 

Sztuka szukania dobrego wina

Będąc w Montalcino nie można nie kupić chyba najbardziej znanego wina włoskiego z górnej półki, czyli Brunello. Niestety nie jest to wino tanie nawet w lokalnych enotekach w samym mieście ale plus kupienia go tutaj jest niewątpliwie że znajdziemy starsze roczniki i wiele producentów którzy poza obrębami miasta nie sprzedają tego trunku. No własnie , bo wiadome jest że im bardziej znane wino z znanej winnicy tym cena jego będzie o wiele wieksza. Sztuka szukania dobrego wina polega przedewszystkim na wyszukaniu małych producentów którzy produkują małe ilośći i nie interesują sie ładowaniem kosztów w logistyke i reklame. Kupując własnie wino u takich winiarzy mamy pewność że zapłacimy za nasze Brunello bardzo rozssodną cene.

DSC00707

Dla przykładu przytocze sytuacje jaka mnie spotkała rok temu własnie kupując wino w Montalcino. Jak klasyczny turysta wstąpiłem do pierwszej lepszej enoteki i spytałem o dobre Brunello. To już był błąd;) Sprzedawca odrazu zrobił mine i biorąc mnie na bok powiedział : Chłopcze Brunello wszystkie są równie dobre , jak rok jest kiepski ( np. 2002 ) to Brunella się po prostu nie robi. Pierwszą lekcje zrozumiałem lecz zapytałem dlaczego  w takim razie jesli wszystkie sa dobre to jedno kosztuje 20 euro a drugie 200. I otrzymałem nastepną odpowiedz: Chłopcze duża winnica , duża renoma i duże koszty, mała winnica , mało znana i małe koszty.

Tak było żeczywiście bo znane mi butelki byly powyżej 60 euro w przeciwienstwie do małych znanych które plasowały sie w granicach 20 – 30 euro. W naszych czasopismach branzowych i przewodnikach po winie plasują sie wyłacznie ci dużi z powodu że własnie oni chcą być popularni w przeciwientwie do tych małych co produkują wyłacznnie na sprzedaż w obrebie swojej posesji. Myśle że prawde o najlepszych Brunellach mają nie Robert Parker czy podobni mu krytycy lecz jury zasiadające co roku w consorcjum Brunello di Montalcino. Każde Brunello czy małe czy duże żeby posiadało apelacje musi zostać spróbowane przez własnie   tę wybrana gupe ludzi które po deustacji decyduje o kwalifikacji w danym roczniku. Oni na pewno wiedzą które jest najlepsze bo co roku próbuja wszystkie lecz prawda pozostaje w ich kregu.

DSC00712

Każdy kto słyszał o Brunello na pewno słyszał także o Biondi Santi. Człowiek który stworzył to wino i chyba najdrozsze brunello dostepne w Montalcino. Brunello od Biondi Santi Annata 2007 kupimy w Montalcino za 100 euro. Nie jest to nawet riserva. Jest to prestiż i kazdy wie że to wino tyle musi kosztować. W enotece nawet zauważylem roczniki od Biondi Santi z 41 roku które były w cenie 2000 euro. Znawcy Biondi Santi dokładnie wiedzą że winnica z którego pochodzą grona nosi imie ” Il Greppo”. Czyli Greppo jednym słowem wszyscy znają ale czy niektórzy znaja na przykład Greppino? Hmmm no własnie Greppino to winnica obok winnicy il Greppo , dzieli ich dosłownie jeden rów. Mniejsze pole bo posiada wyłącznie 2 hektare lecz produkują rówiniez bardzo dobre rosso di montalcino. Z jednej strony wielka potega i sława czyli Biondi Santi z drugiej znów małe gospodarstwo które jest prowadzone rodzinnie i choc produkuje wina to ani nie mają storny interenetowej , skrzynki mail a czasami nawet ciezko o telefon.

Powiem szczerze że piłem Rosso di Montalicino od Greppino i bardzo mi zasmakowało. Ciekawą sprawą jest na pewno to że Rosso di Montalcino produkowane po drugiej stronie rowu kosztuje 3 krotnie więcej 😉

Podsumując powiem że musimy pamietac że mozna czasami znaleśc bardzo dobre wino które nie będzie kosztowało majatek. Oczywiście nie zaszpanujemy przy znajomych taką butelką lecz napewno nasze podniebienia będą równie zadowolone a portfel na tym nie ucierpi. Bedąc tego roku w Montalcino oczywiście kupiłem Biondi Santi ale jedną butelke , na spejalną okazje tak za jakies 10 -20 lat jak będzie idealna na niego pora. Greppina kupiłem cały karton bo to tym winem będe spedzał wieczory bez okazji sacząc kieliszek bardzo ale to naprawde bardzo dobrego czerwonego wina.