Czas na Rydze

Jesień już nadeszła na dobre a najlepszym tego potwierdzeniem jest objawienie się rydzów. Ten grzyb uwielbią  kiedy jest zimno i mokro,  dlatego nie bez przypadku pod Gorcami już mamy pierwszy konkretny wysyp.

W tym tygodniu nie mogłem nie zaproponować coś z rydzami, więc dla Państwa przygotowałem dwie ciekawe propozycje. Jedna to polenta z rydzami na maśle a  druga to rydze z makaronem w sosie pomidorowym.

Do rydzów polecam  świetne Lambrusco Tasso od Fattoria Moretto,  które uważam, że idealnie zrównoważy smak tego wyjątkowego grzyba.  

Co do deserów warto się skusić na tartaletkę z naszą domową konfiturą z mirabelek  – w tym roku wyszła wyjątkowo kwaśna,  co uważam za atut.  

Z dobrych wiadomości informuje również,  że konfitury w tym roku zrobiliśmy dość sporo, więc jeśli ktoś jest zainteresowanym małym słoiczkiem , to jest on dostępny w naszym sklepiku.

W tym tygodniu będę standardowo dla Państwa gotować od piątku do niedzieli w godzinach 13-21, mocno również zachęcam do głosowania.  

Zwykle nie wypowiadam się w kwestii polityki,  ale tym razem zrobię wyjątek. Uważam ze każdemu co jest na sercu przyszłość Polski powinien iść oddać swój głos. Duży  apel szczególnie do Polek  –  to jest wasz czas,  czas żeby cos zmienić.  Pamiętajcie przede wszystkim,  ze wasz wybór  jest niejawny,   więc nikt nie będzie was karał jeśli będziecie kierować się sercem i rozumem.

Wierze, że wspólnie wybierzemy najlepsze rozwiązanie, rozwiązanie, z którego wyłoni się wiele dobrego.  

FATTORIA MORETTO-Lambrusco Tasso

DSC_0033 (1)

Już dawno przestałem wierzyć że w Polsce znajde prawdziwe Lambrusco z krwi i kośći ,lecz  jak to  ze mną bywa, zauważyłem  że jak o czymś juz nie myśle i nie che tego, to się okazuje że  zaraz  sie pojawia i jest!!! ( musze chyba tak zacząć myśleć o totolotku ;)I rzeczywiście Pan Grzegorz z LaWina w Krakowie pewnego dnia dzwoni do mnie i okazuje się że ma ciekawe Lambrusco które niedawno sprowadzili z Włoch. Odrazu nie zastanawiając się dwa razy zarezerwowałem wtorek wolny na wyjazd do Krakowa żeby pojechać po to intrygujące mnie Lambrusco.

Kupiłem i tego samego dnia wypiłem no i w końcu jest … jest to Lambrusco które szukałem.

Tasso – bo tak się nazywa to wino , winifikowane jest z odmiany Grasparossy która jest uznawana za najbardziej aromatyczną wsród Lambrusc. Szczerze ja przepadam bardziej za Lambrusco z Sorbary które uważam  za bardziej  subtelne i szampańskie  lecz Grasparossa jest odzwierciedleniem tego co swojskie i typowe dla Emilii i napewno jest najlepszym rozwiązaniem do prawdziwego południowego emiliańskiego obiadu.

Ale wracając do naszegoTasso z Castelvetro , prezentuje się on niezwykle ciekawie, lekka piana koloru jasno różowego  szybko znika i odsłania nam głebie koloru samego wina. Ciemno rubinowy  z odcieniami fioletu przypomina kraine wokół Modeny gdzie własnie pola zakwitają w słynne   fiołki parmeńskie , których esencji  wykorzystuje w gastronomii lecz również w przemyśle zapachowym.Bardzo ciemny nie przyjrzysty, można powiedzieć że prawie atramentowy Tasso już po pierwszym rzucie oka daje znać po sobie że jest niezwykle skoncentrowanym winem. W nosie i ustach dużo owocu , szczególnie czarnego jak porzeczka czy jeżyna. Smak bardzo intensywny i powiedziałbym żę mocno winny. Wybija się kwasowość która nadaje temu winu ciekawą swieżość. Ciekawe są również doznania posmakowe, bo zostawiają ciekawe mrowienie na języku. Nie jest na pewno lekkim Lambrusco i dlatego nie polecałbym go na początek obiadu tradycyjnie z wędlinami lecz pasowałby mi własnie do jakiś konkretnych dań jak tagliatelle z ragu Bolonese albo jeszcze lepiej do Perliczki z pieca z ziemniakami. 

Myśle że Tasso jest naprawdę ciekawą propozycją Lambrusco na polskim rynku tylko pytanie czy my NIE PARMEŃCZYCY jesteśmy w stanie zaakceptować Lambrusco o takiej strukturze biorąc pod uwagę do jakich Lambrusc nasz Lidl czy Biedronka przyzwyczaili?

Ja jestem jak zwykle optymistą i pewnie na sezon letni zdecyduje się go wprowadzić do naszej karty, zobaczymy czy inni tez go polubią…